Praca zdalna będzie uregulowana w Kodeksie pracy – zapewniła wiceminister rozwoju, pracy i technologii Iwona Michałek. – Zakładam, że projekt nowelizacji Kodeksu pracy będzie uzgodniony społecznie w pierwszym kwartale 2021 roku – informuje wiceszefowa MRPiT.
– Chcemy dać pewne możliwości do uregulowania pracy zdalnej między pracodawcą a pracownikiem. Szczegółowe rozwiązania dotyczące pracy zdalnej, dopasowane do potrzeb różnych branż oraz specyfiki poszczególnych zakładów pracy będą więc zawarte na przykład w porozumieniach lub regulaminie – podkreśliła wiceminister.
Andrzej Kubisiak, zastępca dyrektora Polskiego Instytutu Ekonomicznego, podkreślił, że praca zdalna nie może być przeregulowana. Wskazał, że tak było z telepracą, przez co mało kto chciał z niej korzystać.
– Mieliśmy taką szarą strefę, gdzie pracownicy dogadywali się z pracodawcami, że pracują poza biurem. Teraz też istnieje ryzyko, że powstanie przepis, który będzie fikcją, jak telepraca albo będzie pomijany – uważa ekspert.
Zgodnie z definicją telepracy z Kodeksu pracy, to praca wykonywana regularnie poza zakładem pracy z wykorzystaniem środków komunikacji elektronicznej.
Pracodawca jest zobowiązany dostarczyć telepracownikowi sprzęt niezbędny do wykonywania pracy, ubezpieczyć go i pokryć koszty związane z jego instalacją, serwisem, eksploatacją i konserwacją. Pracownik może też korzystać z własnego sprzętu, za co należy mu się za to ekwiwalent pieniężny. Pracodawca ma prawo przeprowadzać w domu telepracownika kontrolę po uzyskaniu jego zgody.