Już 9 czerwca z Lubina wyjedzie pierwszy pociąg pasażerski. PKP PLK skończyło remont na odcinku Legnica – Lubin i zajęło się fragmentem torów prowadzących do Rudnej Gwizdanowa. Zaś miasto właśnie ruszyło z przygotowywaniem miejsca, gdzie pasażerowie będą mogli oczekiwać na swoje połączenie.
– Szykujemy miejsce pod wiatę i toaletę kontenerową – mówi Marcelina Falkiewicz, rzecznik prezydenta Lubina, zastrzegając, że jest to rozwiązanie tymczasowe, ponieważ miasto docelowo zamierza wybudować tu duże centrum przesiadkowe.
Według planów, ma w tym miejscu powstać nowoczesny dworzec, z nadziemnym przejściem, schodami ruchomymi i peronami dostępnymi z dwóch stron.
Oprócz kolei znajdą tu swoje miejsce również międzynarodowi przewoźnicy autokarowi, firmy realizujące połączenia krajowe i właściciele busów kursujących na regionalnych trasach.
Jak zapowiadał pod koniec ubiegłego roku prezydent Lubina Robert Raczyński, Dworzec Lubin to realny plan na najbliższe pięć lat. – Centrum przesiadkowe zostało ujęte w planie zagospodarowania przestrzennego miasta już siedem lat temu. To jest część koncepcji, która jest konsekwentnie rozwijana – mówił w październiku Robert Raczyński.
Do czasu wybudowania węzła przesiadkowego pasażerowie kolei będą mogli korzystać z wiaty i toalety, które właśnie są stawiane w pobliżu peronów. Wszystko powinno być gotowe do początku czerwca.
– Ponadto plac zostanie doświetlony. Będzie bezpłatny dostęp do sieci WiFi. Zamontujemy także kamery – wylicza Falkiewicz.
W tym miejscu wkrótce pojawi się też napis Lubin, podobny do nazw miast, jakie można spotkać na przykład w Amsterdamie. Będzie miał 2 metry wysokości i 9 szerokości. Litery będą podświetlane w zależności od świąt i wydarzeń.
– Chcemy, by duże litery składające się w nazwę naszego miasta uatrakcyjniły to miejsce. Z pewnością będzie to atrakcyjny punkt dla fanów selfie i podróżnych korzystających z kolei – dodaje rzecznik.
