Powiatowi nauczyciele mają żal

13

W pustawej sali Muzy powiat świętował Dzień Edukacji Narodowej. Dlaczego nauczyciele nie ruszyli tłumnie na uroczystą akademię? To proste. Nie czują się docenieni przez swój organ prowadzący i mają poważne zarzuty, co do sposobu przyznawania nagród, które tylko z nazwy „są dla nauczycieli” – oto początek otwartego listu, który otrzymaliśmy dziś od środowiska nauczycielskiego.

 

Jak ktoś słusznie zauważył, nagrody właściwie zamieniły się w 14 pensję dla dyrektorów powiatowych placówek. Na scenie, jak co roku, pojawili się ci sami, „swoi” – dyrektorzy, ich zastępcy oraz pojedynczy szeregowi nauczyciele, tak dla zachowania pozorów.

Przepraszam, była zmiana, pewnego etatowego związkowca zastąpiła tym razem żona. Pikanterii dodaje fakt, że wśród osób zgłoszonych do nagrody starosty byli także nauczyciele, którzy w tym roku zostali uhonorowani przez panią minister Medalem Komisji Edukacji Narodowej. Zatem wystarczyło zasług na otrzymanie medalu, zabrakło do nagrody starosty.

Jakoś urzędnicy powiatowi nie mają szczęścia w organizowaniu uroczystości Dnia Edukacji Narodowej. W ubiegłym roku, w przemówieniu pojawiła się kardynalna pomyłka dotycząca nazwiska poety, błąd ortograficzny w dedykacji, gafa z pominięciem nauczycieli, którzy otrzymali Medal KEN.

W tym roku za wpadkę trzeba uznać niewłaściwą kolejność płci na zaproszeniach. Chyba sami urzędnicy uznali swoje działania za niewłaściwe, bo tym razem na stronie internetowej (po raz pierwszy) nie podano nazwisk osób, które otrzymały nagrody starosty. Czyżby to była wstydliwa sprawa?

Pracownicy jednostek powiatowych mogą tylko pozazdrościć nagród, które wypłaca prezydent Lubina. Miasto nagradza wszystkich pedagogów, bo docenia ich trud i nie różnicuje ze względu na poglądy polityczne lub przynależność związkową.

Jak zaradzić tej złej sytuacji? Po pierwsze poprzez inicjatywę wprowadzenia zmian w uchwale rady powiatu w sprawie nagród dla nauczycieli. Skoro w powiecie pracuje kilkuset pracowników, sprawiedliwe będzie wprowadzenie zapisu, że ta sama osoba nie może otrzymać nagrody częściej niż raz na (na przykład) 3 lata.

Bądźmy też dobrej myśli, że wszelkie przejawy nepotyzmu i kolesiostwa najskuteczniej można rozliczyć przy urnie wyborczej, a wybory samorządowe już za rok.


POWIĄZANE ARTYKUŁY