Powiat lubiński do likwidacji?

12

schetyna.jpgWszystko wskazuje na to, że samorządność regionalną czekają istotne zmiany. Jak powiedział wicepremier Grzegorz Schetyna na konferencji poświęconej dziesięcioleciu istnienia samorządu województwa, rząd przygotowuje się do wyposażenia samorządów województw w nowe kompetencje i zadania, co będzie się wiązało z ograniczeniem liczby powiatów. Czy zmiany dotyczyć będą też naszego regionu?

Schetyna podkreślił, że rząd przygotowuje się do wykonania „trzeciego kroku” w rozwoju samorządności w Polsce, który umożliwi samorządom samodzielność finansową. Wzmocnienie województw będzie równoznaczne z likwidacją części powiatów. Tym samym pozostałe będą bardziej stabilne finansowo.

Na razie nie wiadomo o ile zmniejszy się liczba powiatów i które mogą spodziewać się likwidacji, ponieważ rząd dopiero rozpoczął rozmowy ze Związkiem Powiatów Polskich. Czy likwidacja dotyczyć będzie też powiatu lubińskiego? Takie rozwiązanie mogłoby okazać się korzystne dla naszego miasta, przez wzgląd na trudności w porozumieniu na linii powiat-miasto, a tym samym blokowanie istotnych inwestycji, sprzyjających jego rozwojowi.

– Nie znam wypowiedzi pana ministra, ponieważ jej nie słyszałem. Myślę jednak, że w przypadku powiatu lubińskiego nie ma powodu do obaw, ponieważ jest to silny i prężnie działający ośrodek. Według mnie likwidacja może dotyczyć mniejszych i powiatów, które powstały wskutek podziału administracyjnego – wyjaśnia Krzysztof Olszowiak, rzecznik lubińskiego starostwa powiatowego.

O istnieniu powodów do niepokoju może wskazywać sytuacja sprzed kilku miesięcy. Po jednej ze styczniowych sesji, kiedy radni miejscy przekazali starostwu 15 mln zł z budżetu miejskiego na budowę hali widowiskowo-sportowej, komentując tę decyzję prezydent nazwał pracowników starostwa „nierobami”.

– To jest kolejny raz próba przekazania pieniędzy miasta nierobom w starostwie – ta wypowiedź prezydenta Lubina na antenie TVL ODRA wzbudziła oburzenie urzędników pracujących w starostwie.

Pracownicy starostwa poczuli się urażeni i skierowali sprawę do prokuratury. Prezydent nie zamierzał jednak za swoje słowa przepraszać, podtrzymując, że władze starostwa nic nie robią, a powiaty, w formie, w jakiej istnieją są niepotrzebne. Znamion przestępstwa nie dostrzegła w tej sytuacji prokuratura, odrzucając wszczęcie postępowania w tej sprawie.

– Po zbadaniu sprawy, prokurator stwierdził, że znieważone mogą być organy konstytucyjne, a ponieważ organy samorządowe nie są organami konstytucyjnymi, to zdarzenie nie ma znamion przestępstwa. Ponadto istnieje wolność publicznego ustosunkowania się do działań podejmowanych przez organy samorządowe – mówiła Liliana Łukasiewicz, rzecznik prokuratury.

Powiat nadal upiera się przy swoim i oczekuje przeprosin. 29 października zarząd powiatu oraz prezydent spotkają się w sądzie.

– Prokuratura odmówiła wszczęcia postępowania. Sąd jest niezależny i czekamy jakie zarzuty postawi prezydentowi. Mamy jedynie nadzieję, że prowadzonymi inwestycjami starostwo udowodni, że pracuje – komentuje Krzysztof Maj, rzecznik Urzędu Miejskiego.

Co dalej z powiatem lubińskim przekonamy się już wkrótce. Ostatnie wystąpienie wicepremiera Schetyny wskazuje jednak, że podziela on opinię prezydenta Raczyńskiego, iż samorządność na szczeblu powiatowym musi zostać uporządkowana.

– Powiaty w obecnym kształcie są słabe i ułomne. Przykładem może być niestety powiat lubiński – nie stać go na samodzielne realizacje zadań inwestycyjnych i próbuje cały czas zabierać pieniądze głównie z miasta Lubina. Dowodem na jego słabość jest od lat brak modernizacji i remontów dróg. Ponadto upolitycznienie powiatów przez partie powoduje złośliwe i szkodliwe dla miast ingerencje, które blokują ich rozwój. Zmniejszenie ich ilości oraz odebranie części kompetencji na pewno przyniesie tylko poprawę, a w szczególności wpłynie na zmniejszenie ilości zakompleksionych pseudopolityków – podsumowuje Tymoteusz Myrda, radny powiatu lubińskiego klubu Lubin 2006.

MS


POWIĄZANE ARTYKUŁY