Praca nie jest trudna. Trzeba psy wyprowadzić, nakarmić i okazać im trochę serca. – Czasem pogłaskać i się z nimi pobawić – mówi z uśmiechem weterynarz Mirosława Nowacka, która szuka wolontariuszy. Na razie pomaga jej dwójka młodych osób, ale przydałoby się więcej rąk do pracy.
Większość z tych psów nie miała łatwego życia. Najczęściej zaniedbane, porzucone trafiają do weterynarza Mirosławy Nowackiej, która na zlecenie Urzędu Miejskiego w Lubinie zajmuje się psami odłowionymi z ulic naszego miasta. Tutaj są karmione i stawiane na cztery łapy. Za dobre serce opiekujących się nimi ludźmi odwdzięczają się bezgraniczną miłością i oddaniem. Jak na przykład rozkoszny szczeniak Diego, znaleziony na ulicy, który za swoją panią weterynarz chodził krok w krok
.
Weterynarz Mirosławie Nowackiej pomaga dwójka wolontariuszy, ale jej lecznica szuka też cały czas nowych. Są wakacje więc to dobra okazja, aby spróbować czegoś nowego, pomóc psom w potrzebie, a przy okazji się czegoś nauczyć – jak się opiekować zwierzętami oraz jak wygląda praca weterynarza.
Każdy, kto chciałby zostać wolontariuszem może się zgłosić, dzwoniąc po numer: 695 031 515 lub 695 451 515 w godz. 9-18.