18 – latka prawdopodobnie utonęła na kąpielisku w Rokitkach. O 10 akcję poszukiwawczą rozpoczną płetwonurkowie.
Dziewczyna wczoraj około godziny 20.30 pływała z koleżanką na materacu, w pewnym momencie z niego spadła i nie wypłynęła. O 10 rano płetwonurkowie rozpoczną przeczesywanie wód kąpieliska.
Rokitki, Spalona, Kaczawa, Odra. Nie brakuje w regionie legnickim miejsc, które w okresie letnich masowo są odwiedzane przez amatorów słonecznych kąpieli. Niestety, policyjne statystyki minionych lat wskazują, że jest to również okres, w którym dochodzi do wielu utonięć. I chociaż z roku na rok ich liczba systematycznie maleje, to wciąż jednak zdarzają się tragedie. Jednym z najbardziej niebezpiecznym zbiornikiem wodnym niestrzeżonym w naszym rejonie są zalane wodą wyrobiska żwiru w Spalonej. Tu spędza swój wolny czas wielu młodych ludzi z Lubina.
– Bardzo lubimy jeździć do Spalonej. Najważniejsze jest to, że nie trzeba za to płacić. Wsiadamy na rowery i po 30 minutach jesteśmy na miejscu – mówi Arek z Lubina, który razem z grupą znajomych korzysta z uroków dzikiej plaży.
Policja apeluje, by nad wodą przestrzegać kilku podstawowych zasad: przede wszystkim należy unikać kąpieli w miejscach niestrzeżonych, nie skakać na tzw. główkę w akwenach, których nie znamy i przede wszystkim nie wchodzić do wody po spożyciu alkoholu. W trosce o dzieci pamiętajmy, że nad wodą wskazana jest ciągła i czujna opieka nad nimi.
W tym tygodniu w Spalonej utonął 27 – latek. Jeśli czarny scenariusz się potwierdzi i faktycznie 18 – latka zostanie odnaleziona przez płetwonurków, będzie to trzecia osoba, która od początku wakacji utonęła w subregionie legnickim. – Wiek w takich wypadkach nie ma znaczenia – mówi Elwira Zboińska z lubińskiej policji. – W ubiegłym roku w Odrze w naszych okolicach utonęli niestety m.in. młody chłopak i kobieta w średnim wieku. To jasny sygnał, że wchodząc do niestrzeżonego kąpieliska należy mierzyć siły na zamiary, bo nawet rozsądna i dorosła osoba nie może być pewna swojego bezpieczeństwa w miejscu, w którym kąpać się nie wolno.
Katarzyna Stambłowska
Fot. Kąpieliska w Spalonej i Dziewieniu