Pośpiech lub zdenerwowanie – najczęstsze tłumaczenia kierowców

1651

Rekordzista pędził 200 km/h. Ta zawrotna prędkość kosztowała go 2,5 tys. zł – kolejna kontrola policjantów z grupy SPEED i kolejni piraci drogowi wyeliminowani z drogi. Mundurowi raz jeszcze przypominają – zdejmijmy nogę z gazu, szanujmy swoje i czyjeś życie.

Jak informuje asp. sztab. Sylwia Serafin, oficer prasowy KPP Lubin, różnie tłumaczą się kierowcy, którzy zatrzymywani są przez patrole ruchu drogowego. Najczęściej funkcjonariusze słyszą, że przyczyną zbyt szybkiej jazdy jest pośpiech, nerwy, pilna sprawa do załatwienia i mnóstwo kilometrów do celu.

Pomimo wysokich kar za przekraczanie prędkości, policjanci z grupy SPEED wciąż zatrzymują kierujących pędzących na złamanie karku.

Niechlubnym rekordzistą ostatnich kontroli okazał się 47-letni mieszkaniec powiatu kłodzkiego, zatrzymany na drodze S3 na odcinku Polkowice – Legnica. – Mężczyzna pędził 200 km/h w miejscu, gdzie obowiązuje ograniczenie prędkości do 120 km/h. Kolejny z zatrzymanych to 63-latek kierujący audi, który tłumaczył mundurowym, że zdenerwował się w pracy i nawet nie czuł rozwiniętej prędkości – informuje asp. sztab. Serafin.

Obaj mężczyźni zostali ukarani mandatem karnym w kwocie 2,5 tysiąca złotych każdy oraz 10 punktami karnymi.

Z prawem jazdy musiało się natomiast rozstać na trzy miesiące dwoje kierujących. – Pierwsza na radar patrolu ruchu drogowego wpadła 49-letnia mieszkanka Lubina, która pędziła w terenie zabudowanym, mając na liczniku 126 km/h. Kobieta oświadczyła, że bardzo spieszyła się do kosmetyczki. Pośpiech kosztował ją 2,5 tysiąca złotych. Kolejny z zatrzymanych do kontroli drogowej w związku z przekroczeniem prędkości był 32-letni lubinianin, który w terenie zabudowanym pędził 103 km/h. Podróżował z trójką dzieci. Mężczyzna kierował osobowym fordem. Policjanci ukarali go mandatem karnym w wysokości 1500 złotych. On również musiał pożegnać się z prawem jazdy na trzy miesiące – dodaje policjantka.


POWIĄZANE ARTYKUŁY