50-letni mężczyzna spadł dziś rano z dachu jednego z domków jednorodzinnych przy ul. Malinowej. Dekarz ze złamaniem czaszki i twarzoczaszki trafił na oddział chirurgii lubińskiego szpitala. – Sprawę badają policjanci z grupy dochodzeniowo-śledczej, którzy wyjaśniają okoliczności zajścia – informuje oficer prasowy lubińskiej policji, aspirant sztabowy Jan Pociecha.
Mężczyzna pracował na dachu jednego z budynków jednorodzinnych przy wyjeździe na Osiek. – Ze wstępnych ustaleń policjantów, którzy pojawili się na miejscu wynika, że w pewnym momencie pan poślizgnął się i spadł z wysokości. Szczegóły zdarzenia będą jednak znane po zakończeniu policyjnych procedur – podkreśla Jan Pociecha.
Dekarz przebywa obecnie w lubińskim szpitalu. Jak informuje Ewa Pogodzińska, rzecznik Regionalnego Centrum Zdrowia w Lubinie, po wnikliwej diagnostyce pacjenta i komputerowym badaniu tomograficznym okazało się, że 50-latek w wyniku upadku doznał złamania czaszki i twarzoczaszki. W związku z obrażeniami pacjent został przyjęty na oddział chirurgiczny lubińskiego szpitala.
Mężczyzna najprawdopodobniej pracował bez zabezpieczeń. Teraz policjanci będą badać czy nie doszło m.in. do zaniedbań podczas wykonywania pracy. Jeśli okaże się, że mężczyzna jest pracownikiem firmy dekarskiej, która nie dopełniła należytej ostrożności podczas pracy na wysokości, sprawą zajmie się Państwowa Inspekcja Pracy.