Poranna akcja na Mickiewicza

107

Straż pożarna, ambulans i policyjny radiowóz obudziły w sobotni poranek mieszkańców ulicy Mickiewicza. Wyglądało groźnie, ale na szczęście nic się nie stało.

Strażacy dostali rano zgłoszenie, ze z jednego z mieszkań na ulicy Mickiewicza wydobywa się dym i zapach spalenizny, a właściciel nie otwiera drzwi. Służby zaalarmowali zaniepokojeni sąsiedzi.

Na szczęście nikomu nic się nie stało, a interwencja straży nie była potrzebna. Funkcjonariusze przewietrzyli tylko klatki schodowe i zadymione mieszkanie.

Jak ustaliliśmy, dym był efektem kulinarnego niepowodzenia. Głodny kucharz zasnął i nie usłyszał pukania do drzwi.

Gdyby nie czujność sąsiadów, mogłoby się skończyć tragicznie. Straż pożarna apeluje o rozwagę. Takie sytuacja zdarzają się często szczególnie osobom, które pracują w nocy. Wracają rano, włączają kuchenkę, żeby podgrzać jedzenie i… zasypiają.


POWIĄZANE ARTYKUŁY