GMINA LUBIN. W trzy minuty dotarli do miejsca, gdzie rozgrywał się dramat dwóch pracowników zakładu komunalnego, którzy 2 listopada wymieniali zawory w przepompowni w Zimnej Wodzie. Strażacy: Stanisław Baraniak i Michał Matkowski udzielili pierwszej pomocy poszkodowanym.
Jednego z pracowników udało się uratować. Dziś przyszedł czas na podziękowania, gratulacje i nagrody, które podczas sesji rady gminy wręczyła bohaterom wójt gminy Lubin, Irena Rogowska.
Stanisław Baraniak, naczelnik Ochotniczej Straży Pożarnej w Zimnej Wodzie, w służbie pracuje już ćwierć wieku. Tego pechowego dnia był w domu. Usłyszał syreny i w trzy minuty dotarł na miejsce zdarzenia.
Z kolei młodszy strażak, Michał Matkowski, pracuje pięć lat. To on pomagał bardziej doświadczonemu koledze w akcji ratowniczej i zabezpieczał teren.
– Jak tylko usłyszałem syrenę, od razu pobiegłem na ratunek. Przed wejściem do studzienki zdążyłem tylko założyć aparat oddechowy – wspomina Stanisław Baraniak. – Nieprzytomnych pracowników udało nam się wyciągnąć ze studzienki. Od razu przeprowadziliśmy pierwszą pomoc. Jeden z nich zmarł następnego dnia. Ten, który szedł ratować kolegę, na szczęście przeżył. Niedawno się z nim spotkałem – opowiada naczelnik OSP w Zimnej Wodzie.
Młodszy strażak nie krył dziś swego wzruszenia. – Musiałem zabezpieczać teren. Chciałem jak najlepiej pomóc w akcji. Przeżywałem to bardzo mocno – wspomina Michał Matkowski. – Pamiętam tamten dzień i mieszkańców wsi, którzy nam pomagali – dodaje.
Podczas dzisiejszej sesji rady gminy, wójt Irena Rogowska przekazała bohaterom nagrody, między innymi aparat fotograficzny, podziękowania i gratulacje. – Dziękuję przede wszystkim za odwagę podczas wykonywanej pracy. Dzięki sprawnie przeprowadzonej akcji udało się uratować największy skarb, jakim jest życie ludzkie – mówiła ze łzami w oczach wójt Irena Rogowska.
Więcej: /aktualnosci,16572,zatruli_sie_gazem_lub_szambem_foto_.html
/aktualnosci,16575,jeden_z_mezczyzn_zmarl.html
/aktualnosci,16658,lubinianina_zabil_gaz.html