– Znak drogowy, ustawiony przed skrzyżowaniem, nie zgadza się z pasami namalowanymi na jezdni – alarmuje pani Agnieszka z Lubina. Mowa o wjeździe na obwodnicę od strony ul. Hutniczej. Nowo namalowane pasy nie pokrywają się z tymi, które obowiązywały dotychczas, co prowadzi do wielu drogowych nieporozumień.
– Wczoraj o mały włos nie doszłoby tam do kolizji. Kierowcy spoza naszego miasta kierując się innymi pasami prawie się stuknęli – relacjonuje kobieta. – Trzeba z tym coś zrobić, bo te pasy przebijają i wprowadzają w błąd – twierdzi.
O sprawie pisaliśmy kilka miesięcy temu, kiedy na tym odcinku widoczne były dwa tory jazdy nachodzące się na siebie. Wówczas miasto zdecydowało się na wykonanie oznakowania poziomego technologią grubowarstwową – droższą, ale o wiele wytrzymalszą niż typowa farba.
Teraz nowe pasy, wykonane wspomnianym sposobem, są widoczne, jednak kierowca wciąż może się pomylić. – Spod nich widać poprzednie warstwy, które wyznaczają zupełnie inny tor jazdy – zauważa pani Agnieszka.
Z kolei pan Marcin zauważa, że świeże znaki poziome nie zgadzają się z pionowymi, stojącymi obok. – Jadąc od ul. Hutniczej w kierunku Przylesia lub Starego Lubina można wpaść w chwilowe zakłopotanie. Ustawiając się na pasie w lewo, tak jak pokazują znaki pionowe na końcu tej drogi, wychodzi że nie ma pasa na wprost i nie potrzebna jest zmiana pasa – informuje nasz Czytelnik i na dowód przysyła zdjęcie.





