LUBIN. – Skoro wydaje się ponad 80 mln zł na budowę obwodnicy, to może znalazłoby się jeszcze kilkaset tysięcy na remont nadbrzeża Baczynki? – zastanawia się mieszkaniec Przylesia, Józef Gałka. Lubinianin proponuje, by zaniedbany dziś teren od garaży przy Zespole Szkół Zawodowych i Ogólnokształcących wzdłuż OSiR-u zamienić w ścieżkę przyrodniczą z deptakiem dla przechodniów.
– Mostki nad rzeką są w opłakanym stanie. Czytałem, że jeden z nich wkrótce będzie remontowany. Ale co z pozostałymi, co z tym przy OSiR-e? Niedługo się zapadną – wylicza Józef Gałka.
To nie wszystko. Jako mieszkaniec ulicy Budziszyńskiej mężczyzna często spaceruje w tamtych rejonach miasta. – A to co widzę, aż mnie przeraża. Kupa śmieci, butelek, jakiegoś gruzu. A cały ten teren można pięknie zagospodarować i urządzić tam deptak wzdłuż rzeki. Wielu lubinian na pewno chętnie chodziłoby tam na spacery – proponuje mężczyzna.
Pomysł podoba się też miejskim urzędnikom. Co więcej, sami już kiedyś chcieli zająć się tym terenem. – Od kilku lat mamy zaplanowaną ścieżkę przyrodniczą wzdłuż tej rzeki. Niestety ciągle są ważniejsze inwestycje do zrealizowania i projekt przesuwa się w czasie – wyjaśnia Krzysztof Maj, rzecznik prezydenta Lubina.