„Pomaganie przez odkręcanie” i „Nie ma, że boli” to dwie kolejne akcje, do których włączyli się lubińscy sportowcy. Pierwszą z nich wspiera siatkarska drużyna Cuprum Lubin poprzez zbieranie funduszy dla Fundacji Bliżej Szczęścia. Natomiast piłkarze Zagłębia Lubin wspierają sparaliżowanego reprezentanta warszawskiej Polonii. Poprzez robienie pompek i nominowanie kolejnego zawodnika chcą zwrócić uwagę na problem oraz pomóc w odnalezieniu specjalisty.
Sportowcy nie tylko walczą o dobre wyniki w zawodach, ale też, korzystając ze swojej popularności, chętnie włączając się do akcji charytatywnych. Dzięki temu więcej osób dowiaduje się o tych, którzy potrzebują wsparcia finansowego lub innej formy pomocy.
Obecnie drużyna siatkarska Cuprum Lubin wspiera akcję „Pomaganie przez odkręcanie” zbierając nakrętki dla Fundacji Bliżej Szczęścia. Kwota ze sprzedaży nakrętek zostanie przeznaczona na poprawę warunków mieszkalnych 37 młodych podopiecznych placówki opiekuńczo-wychowawczej w Sosnowcu. Jak informują organizatorzy, nakrętki można zostawiać w specjalnym pojemniku oznaczonym plakatem akcji.
– Nakrętki planujemy zbierać podczas wszystkich meczów ligowych, w których Cuprum wystąpi w roli gospodarza. Pierwsze spotkanie odbędzie się 15 października. Ostatnie, podczas którego będą zbierane nakrętki, prawdopodobnie 30 grudnia. To pierwsza nasza akcja „nakrętkowa”, ale nie jedyna, w której uczestniczyliśmy. Nasi zawodnicy i zarząd chętnie przekazują gadżety i koszulki na licytacje w akcjach charytatywnych zarówno w regionie jak i poza nim. Zespół rokrocznie uczestniczy też w Szlachetnej Paczce – mówi Anna Gumowska, specjalista ds. marketingu Cuprum Lubin.
Fundacja Bliżej Szczęścia prowadzi takie akcje już od czerech lat i do tej pory włączyło się do nich już 550 instytucji z całej Polski, w tym siatkarze z lubińskiego klubu.
– „Pomaganie przez odkręcanie” to, podobnie jak siatkówka, gra drużynowa. Nasi partnerzy, placówki oświatowe, firmy, kluby, wszyscy gramy na jeden cel: wynik – mówi Krzysztof Brysz, koordynator akcji. – Już niebawem naszą drużynę zasilą kolejni sportowcy – dodaje.
Z kolei piłkarze Zagłębia Lubin promują akcję „Nie ma, że boli”, do której zostali nominowani przez warszawską Polonię. Celem akcji jest pomoc w znalezieniu specjalisty dla 29-letniego reprezentanta tego zespołu, Rafała Kośca, który w marcu tego roku spadł ze schodów i złamał kręgosłup. Po operacji jego stan się pogorszył. Piłkarz jest sparaliżowany, jego organy i mięśnie nie funkcjonują prawidłowo. W liście otwartym Rafał Kosiec pisze, że konsultował się z wieloma lekarzami, jednak żaden z nich nie potrafił mu pomóc. Każdego dnia sportowiec odczuwa ogromny ból. Stąd motyw inicjatywy.
– Nasi piłkarze robią tyle pompek, ile zdołają, nie ma, że boli, jak głosi hasło. W ten sposób chcemy nagłośnić akcję i pomóc nie tylko finansowo, zachęcając do wpłaty na konto fundacji, ale przede wszystkim zaangażować innych do poszukiwania takiego specjalisty, który pomoże Rafałowi Koścowi wrócić do zdrowia – mówi Przemysław Kacperski z działu marketingu Zagłębia Lubin. – Aktywnie uczestniczymy w tej inicjatywie. Do akcji nominowaliśmy teraz piłkarza Adriana Błąda – dodaje.
Osoby, które znają kogoś, kto mógłby pomóc choremu zawodnikowi, proszone są o kontakt z władzami klubu poprzez Facebooka lub na adres e-mail media@wielkapolonia.pl. Natomiast pieniądze można wysyłać na konto Fundacji Mistrzom Sportu na numer: 77 1020 1097 0000 7502 0292 7663, w tytule wpłaty wpisując „Rafał Kosiec”.
Ostatnią podobną akcją, jaką wsparła drużyna Zagłębia Lubin, była kampania „Ocalić oko Olka”. Ponadto klub chętnie angażuje się w szereg innych inicjatyw, jak zbiórka artykułów szkolnych dla dzieci z domów dziecka oraz krwiodawstwo.
