11 maja będzie bardzo ważnym dniem dla zespołu Bożeny Karkut. Jeśli lubinianki w walce z SPR-em Lublin rozstrzygną spotkanie na swoją korzyść, przedłużą szansę na złoto. W przypadku porażki założą na szyję srebrny medal. Aby spełniła się ta pierwsza wersja, zespół musi zagrać bardzo skutecznie i popełniać jak najmniej błędów. Dodatkowo Zagłębie będzie potrzebowało wielkiego wsparcia swoich kibiców. Jeśli więc tego dnia nie mamy większych planów, to pojawmy się na obiekcie SP nr 14 i gorąco zagrzewajmy lubinianki do walki.
– Bardzo chciałabym zaprosić kibiców na mecz. Jestem stąd, jestem wychowanką klubu. Zapraszam więc wszystkie koleżanki i kolegów, każdego kto może w ten dzień pojawić się na meczu i kibicować. Doda nam to na pewno otuchy w tym spotkaniu. Będzie nam takie wsparcie bardzo potrzebne, bo jak wiadomo jest to ósmy zawodnik na sali i czekamy na nich. Nie na to, aby przyszli i odpalili race na górnej trybunie, które spowodują przerwanie pojedynku, ale na wspaniały doping – powiedziała Aneta Piekarz, zawodniczka KGHM Metraco Zagłębia Lubin. – Smutne by to było, gdyby kolejny finał mistrzostw Polski odbywałby się z prośbą, aby kibic przyszedł na mecz. Wydaje mi się, że to sama ranga tych zawodów powinna przywołać kibiców, aby nam pomogli. Chyba każdy kto wspomina finały, wie jaka wtedy jest atmosfera. Oczywiście jeśli wynik końcowy jest pozytywny dla gospodarzy, to emocje na trybunach sięgają zenitu. Od lat mówimy, że to jest nasz ósmy zawodnik na parkiecie i punktem honoru mieszkańców naszego regionu powinno być, aby głośniej było słychać na tych trybunach kibiców z Lubina, a nie gości – dodała Bożena Karkut, trener miedziowych.
