Gdyby nie zainteresowanie i troska innych, ta historia mogłaby skończyć się tragicznie. Starsza schorowana lubinianka nie była w stanie sama wstać, nie jadła i nie piła nie wiadomo od jak dawna. Aby jej pomóc, strażacy musieli wyważyć drzwi.
W mieszkaniu 68-latki był ogromny nieład. Kobieta leżała na łóżku. Nie była już w stanie samodzielnie usiąść. Wypowiadała się w nielogicznie. Nie wiedziała, gdzie się znajduje, jaki jest dzień tygodnia, ani kiedy ostatni raz piła czy jadła. Była bardzo odwodniona i osłabiona. Taką sytuację zastały służby, które po wyważeniu drzwi dostały się do mieszkania 68-letniej lubinianki.
Tylko dlatego że dzielnicowy porozumiał się z dozorczynią, by wspólnie czuwać nad tą samotną schorowaną seniorką, w porę zauważono, że coś jest nie tak i udzielono pomocy.
– Wiedząc, że kobieta nie ma bliskiej rodziny, mieszka sama, a do tego nie jest do końca zdrowa, dzielnicowy st. sierż. Andrzej Jaliński z lubińskiej komendy nawiązał kontakt z dozorczynią i pracownikiem socjalnym, aby cały czas być na bieżąco z sytuacją tej kobiety, która pomimo wielu prób udzielenia jej wsparcia i pomocy, w tym medycznej, zawsze odmawiała, tłumacząc, że jakoś sobie radzi – mówi aspirant sztabowy Sylwia Serafin, oficer prasowy lubińskiej policji.
Pewnego dnia do dzielnicowego zadzwoniła zaniepokojona dozorczyni. Dzień wcześniej zapukała do seniorki, ta jednak nie otworzyła drzwi, poprosiła jedynie o zakup wody mineralnej. Następnego dnia nienaruszona butelka z wodą nadal stała pod drzwiami. Pukanie nic nie dawało.
– Dzielnicowy poprzez oficera dyżurnego zorganizował szybko pomoc. Na miejscu, oprócz policjantów, pojawili się wezwani strażacy i ratownicy medyczni. Z uwagi na to, że pomimo wielokrotnego pukania do drzwi nikt się nie odzywał, policjanci podjęli decyzję o wejściu siłowym. Koledzy ze straży pożarnej wyważyli drzwi. I to prawdopodobnie był ostatni dzwonek dla 68-latki – relacjonuje Sylwia Serafin.
Kobieta została przebadana przez pogotowie i zabrana do szpitala, gdzie udzielono jej pomocy.
– Dzielnicowy koordynuje współpracę z pracownikami MOPS, celem zapewnienia kobiecie należytej opieki – dodaje oficer prasowy lubińskiej policji. – Apelujemy do mieszkańców powiatu, aby zainteresować się losem naszych starszych, samotnie mieszkających sąsiadów. Nie pozostańmy obojętni – zwraca się do mieszkańców policjantka