Pomógł potrąconej, rodzina szuka bohatera

82

– Jestem bardzo wdzięczny temu człowiekowi. Wykazał się dużą odwagą i determinacją – syn rowerzystki, potrąconej wczoraj przez autobus, dziękuje mężczyźnie, który udzielił pierwszej pomocy jego matce. Prosi też o kontakt, bo chciałby osobiście powiedzieć „dziękuję”.

Jak już pisaliśmy, do wypadku doszło wczoraj na skrzyżowaniu ulic Legnickiej i Przemysłowej, na wysokości salonu Toyoty. Autobus komunikacji miejskiej wyjeżdżał z ulicy Przemysłowej i skręcał w stronę Lubina. Rowerzystka zaś jechała od miasta w kierunku Chróstnika.

68-latka trafiła do szpitala. Przeszła kilkugodzinną, skomplikowaną operację nogi, na szczęście jej życiu nic już nie zagraża. Policja wszczęła postępowanie, które ma wykazać jak doszło do tego wypadku i kto zawinił.

Dziś z naszą redakcją skontaktował się syn poszkodowanej kobiety. Jak mówi, chciałby odnaleźć mężczyznę, który udzielił pierwszej pomocy jego matce. – W komentarzach pod artykułem o wypadku ten mężczyzna szczegółowo opisał przebieg całego zdarzenia, był tam i pomógł mojej mamie. Wiem, że trzeba mieć w sobie dużo odwagi, by w takiej sytuacji zachować zimną krew i pomóc drugiemu człowiekowi. Nie wiem czy sam potrafiłbym się tak zachować, więc jestem tym bardziej wdzięczny – podkreśla.

Lubinianin prosi Andrzeja W. – tak podpisał się bowiem na naszym forum – by odezwał się do redakcji. – Chciałbym się z nim spotkać i powiedzieć „dziękuję” – zaznacza.

Syn 68-latki dodaje, że jego mama od 11 lat jeździła tą trasą na działkę. Tak było i tym razem. – Mama zawsze bała się tej drogi, ale na działkę może jechać drogą krajową albo przez las. Dla starszej kobiety to też nie jest dobre rozwiązanie. Zawsze była bardzo ostrożna, bała się samochodów – opowiada. – Kiedy wczoraj wróciłem z pracy i zobaczyłem zdjęcia z wypadku, od razu rozpoznałem rower mamy po niebieskim dzwonku… Najważniejsze, że mama żyje, że od razu otrzymała pomoc – dodaje cicho.

Kontakt do redakcji: tel. 500 163 746 lub 516 016 166.


POWIĄZANE ARTYKUŁY