W końcu może spokojnie zasnąć i wyjść z domu, bez konieczności rozglądania się dookoła – wszystko dzięki dzielnicowemu, który pomógł jednej z lubinianek uporać się z jej byłym partnerem. Mundurowi przypominają – dzielnicowy to „policjant pierwszego kontaktu”, do którego możemy zgłosić się z niemal każdym problemem.

Kobieta od dawna była nękana przez swojego byłego partnera. W sprawę zaangażował się dzielnicowy starszy sierżant Łukasz Mosiołka. – Policjant wykazał się wielką empatią i zrozumieniem, a jego postawa doprowadziła do szybkiego zatrzymania byłego partnera kobiety, który notorycznie lekceważył zakaz sądowego zbliżania się do niej oraz zakaz kontaktowania się z nią, nachodząc ją i jej bliskich, grożąc i szykanując – relacjonuje aspirant sztabowy Sylwia Serain, oficer prasowy KPP Lubin.
Wdzięczna lubinianka przesłała pismo do komendant lubińskiej policji podinspektor Joanny Cichli, w którym wyraziła podziękowanie oraz ogromne uznanie za skuteczną pomoc i wsparcie, które starszy sierżant Łukasz Mosiołek udzielił jej w bardzo ciężkim momencie jej życia.
– Jak napisała lubinianka, dzięki postawie tego policjanta, teraz może spokojnie spać, bezpiecznie pracować i żyć bez napięcia – dodaje asp. sztab. Serafin.
O dzielnicowych zwykło się mówić, że jest to tzw. „policjant pierwszego kontaktu”. Nie bez przyczyny, bowiem stanowią oni ważne ogniwo między policją i społeczeństwem. Rolą dzielnicowego jest bowiem dbanie o bezpieczeństwo lokalnej społeczności w rejonie, w którym pracuje. Zadania, które podejmuje dzielnicowy są trudne, bowiem on sam na co dzień styka się z różnymi zjawiskami patologicznymi jak przemoc w rodzinie, konflikty sąsiedzkie, alkoholizm, żebractwo, bezrobocie, narkomania, włamania i kradzieże, niszczenie mienia itp.
Pamiętajmy, że zawsze możemy zwrócić się o pomoc do dzielnicowego z naszego terenu. Namiary na dzielnicowych możemy znaleźć na stronie KPP Lubin.