Międzynarodowy Dzień Zwierząt jest świętem w lubińskiej ósemce. Szkoła szczególnie dba o uczenie dzieci wrażliwości na potrzeby zwierząt.
Każdego roku odbywa się wspólne spotkanie klas młodszych. Po przedstawieniu przygotowanym przez szkolny Zespół Teatralny Pchełki, pierwszoklasiści wstępują do Towarzystwa Przyjaciół Lasu i z przejęciem obiecują zawsze dbać o rośliny i zwierzęta.
Ponieważ jest to święto zwierzaków, uczniowie całej szkoły przynieśli prezenty dla zwierząt, dzięki czemu zebrano około 80 kg karmy dla psów i kotów. Były też kasztany dla dzików i danieli. Prezenty odebrali wieloletni przyjaciele szkoły – prezes Fundacji Tara Scarlett Szyłogalis i leśniczy Marcin Duszyński. Goście byli pod ogromnym wrażeniem ofiarności uczniów i rodziców, za którą bardzo serdecznie podziękowali.
– Zwierzęta są najlepszymi lekarzami dusz. Bywa tak, że człowiek z człowiekiem nie potrafi się dogadać, nie chce go zrozumieć. Często burzy się, że ktoś inny każe mu coś zrobić. A zwierzęta nie mówią. Zwierzęta odczuwają. Zwierzęta są prawdziwe. Więc jeżeli są prawdziwe, to wszyscy zobaczą tę prawdę – mówi Scarlett Szyłogalis, przypominając, że bramy Tary w Piskorzynie koło Wińska są zawsze otwarte dla wszystkich, którzy zechcą tam przyjechać.
Pomaganie zwierzętom w ósemce nie jest jednorazową akcją. Uczniowie pamiętają o nich również zimą, ponadto każdego miesiąca oddają jedną złotówkę na utrzymanie konia Goldena, który przebywa w Schronisku Tara.
Pomocą zwierzętom w szkole zajmują się Krystyna Gorzelnik i Krzysztofa Malinowska.