Duszności, zadyszka oraz ogólny spadek wydolności fizycznej – powikłania pocovidowe potrafią utrzymywać się bardzo długo i znacząco utrudniać codzienne funkcjonowanie. Nierzadko dochodzi też do zaburzeń pamięci. Dlatego kluczową kwestią w dochodzeniu do pełni formy po przebytej chorobie jest odpowiednia rehabilitacja. Profesjonalne zabiegi w tym zakresie od jakiegoś czasu świadczy Ośrodek Medycyny Pracy w Lubinie. Efekty takich zajęć są nie do przecenienia.
Lista potencjalnych dolegliwości i problemów zdrowotnych u osób, które zmierzyły się z zakażeniem wirusem SARS-CoV-2 jest długa. Niejednokrotnie utrudniają lub nawet uniemożliwiają normalne funkcjonowanie, wykonywanie pracy zawodowej czy codziennych obowiązków. Nie są to jedynie problemy związane z oddechem czy spadkiem ogólnej kondycji fizycznej.
– Najczęstsze powikłania po przejściu choroby covidowej dotyczą układu oddechowego, krążenia oraz pamięci. Ocenia się, że około połowa ludzi ma powikłania neurologiczne lub zaburzenia pamięci i omamy. Okazuje się, że młodzi ludzie są bardziej narażeni na tego typu zmiany niż osoby starsze – mówi Roman Koronowski, dyrektor ds. medycznych NZOZ OMP w Lubinie.
– Pamiętać też należy, że skutki choroby związane z oddechem nie występują tylko w chwili infekcji i trwania choroby, ale rozwijają się często przechodząc w zwłóknienia płuc. Nikt nie wie, jak to będzie wyglądało w przyszłości, ponieważ obecna pandemia jest zjawiskiem stosunkowo nowym. Na dzień dzisiejszy ustanie ekspozycji na patogen i ustąpienie objawów choroby wcale nie powoduje, że zmiany się cofają, a wręcz obserwuje się postępujący proces włóknienia miąższu płuc – dodaje.
Dlatego też zdaniem lekarza, tak ważna jest odpowiednia rehabilitacja pocovidowa. Taką w naszym mieście oferuje przychodnia przy ul. Słonecznej. Placówka od kilku tygodni prowadzi profesjonalne zabiegi, które mają pomóc pacjentom w powrocie do pełni sprawności fizycznej i psychicznej, a przede wszystkim ograniczyć postęp włóknienia płuc.
Skierowanie na rehabilitację pocovidową wydaje lekarz POZ lub lekarz specjalista pracujący w ramach NFZ. Na dokumencie musi widnieć zapis: „na rehabilitację ambulatoryjną”, natomiast w uzasadnieniu zapis: „wskazana rehabilitacja ambulatoryjna Świadczeniobiorcy po przebytej chorobie COVID-19”. Świadczeniem programu obejmuje się pacjentów, którzy przebyli COVID-19, nawet po roku od zakończenia leczenia. Klinicznym kryterium kwalifikacji pacjenta do objęcia świadczeniem jest występowanie duszności, która negatywnie wpływa na jego aktywność.
Cykl ćwiczeń trwa ok. 6 tygodni.
– Osobom po przebytej rekonwalescencji związanej z chorobą koronawirusową, trwającej zazwyczaj ok. dwóch tygodni, w przypadku utrzymywania się objawów duszności i nasilonego uczucia zmęczenia wykonujemy badania kardiologiczne, EKG, prześwietlenie klatki piersiowej, sprawdzamy współczynniki charakterystyczne dla stanu zapalnego. To pomaga nam zróżnicować przyczyny tych powikłań i odsiać na wstępie powikłania wymagające konsultacji specjalistycznej z kardiologiem albo pulmonologiem i niezależnie od tego możemy zaproponować pacjentom cykl rehabilitacji – tłumaczy Adam Zwoliński, lekarz w Centrum Medycznym Słoneczna w Lubinie.
Efektów zabiegów rehabilitacyjnych nie sposób jest przecenić. Doceniają je zarówno lekarze, jak i pacjenci, którzy przeszli covid.
– W trakcie przebiegu rehabilitacji obserwujemy znaczącą poprawę siły, kondycji oraz tolerancji oddechowej i fizycznej. Pacjenci również są zadowoleni z tej współpracy i rzeczywiście doceniają jej efekty, choć wymaga to od nich dużego wysiłku, bo rehabilitacja nie jest wcale taka prosta – zauważa Adam Zwoliński.
Pan Mikołaj, który nie jest nawet w połowie cyklu rehabilitacyjnego, już teraz czuje się znacznie lepiej. Po przebytej chorobie miał bardzo słaby oddech, szybko i często się męczył.
– Po prostu brakowało mi powietrza – przyznaje. – Rehabilitację miałem zaleconą w wypisie poszpitalnym. Uczęszczam na nią od 2,5 tygodnia i już odczuwam wyraźną poprawę. Lepiej mi się oddycha, zmęczenie powoli ustępuje. Niektóre ćwiczenia są naprawdę wymagające, ale dostosowane do możliwości każdego organizmu – podkreśla pacjent.
Zajęcia prowadzone są w kilkuosobowych grupach, ale prowadzący stara się je zindywidualizować do wieku i wydolności.
– Mają one na celu pomóc w powrocie do wydolności sprzed choroby. Najczęściej są to ćwiczenia interwałowe. Taki trening bardzo dobrze działa na wydolność. Są to także treningi aerobowe, ćwiczenia równoważne, stacyjne, częściowo siłowe, bo po chorobie pacjenci są znacznie osłabieni, jeśli chodzi o siłę mięśniową – wylicza prowadzący rehabilitację Jakub Franke, mgr fizjoterapii.
Rehabilitant potwierdza, że postępy są widoczne gołym okiem. – Nie miałem jeszcze pacjenta, u którego nie byłoby poprawy – zapewnia.
Niestety, okazuje się, że wiele osób odmawia pomocy, twierdząc, że jej nie potrzebuje lub z powrotem do zdrowia poradzi sobie samemu.
– Muszę obiektywnie powiedzieć, że ludzie, którzy przeszli covid, często są negatywnie nastawieni. Mówią, że nie chcą żadnego wysiłku i żeby dać im spokój. Uważają, że sami powoli dojdą do sprawności, ale to nie jest prawda. Warto skorzystać z pomocy fachowców, żeby ten proces przeszedł szybko – zachęca Roman Koronowski, dyrektor ds. medycznych OMP w Lubinie.