Nie milkną echa sprawy finansowania klubów piłkarskich Miedzi Legnica i Chrobrego Głogów przez lubiński KGHM. Podczas gdy na kibicowskich forach trwają zagorzałe dyskusje, głos w sprawie zabiera tytularny sponsor Zagłębia Lubin.
Anna Osadczuk z biura prasowego Polskiej Miedzi nie odpowiada wprost, czy miedziowy holding faktycznie będzie przekazywał jakiekolwiek pieniądze na rzecz Chrobrego i Miedzi. – KGHM planuje we współpracy z klubami piłki nożnej z regionu Zagłębia Miedziowego wypracować spójną koncepcję szkolenia dzieci i młodzieży. To pozwoliłoby na efektywne planowanie działań spółki w tej dziedzinie i jasne określenie zasad wsparcia przez KGHM – wyjaśnia. Rozmowy o szczegółach współpracy mają się odbyć w najbliższym czasie. Nieoficjalnie mówi się o pierwszej połowie sierpnia.
„Jasne określenie zasad wsparcia” może – według „Przeglądu Sportowego” – oznaczać dla miedziowej spółki wypłatę nawet kilkuset tysięcy złotych rocznie na kluby z Legnicy i Głogowa. To, jak zwracają uwagę kibice, pozwoliłoby natomiast zarządowi Miedzi i Chrobrego na przesunięcie kosztów utrzymania dziecięcych i młodzieżowych grup na konto pierwszego zespołu. – Finansowanie rywali to jawne działanie na szkodę spółki – twierdzą fanatycy Zagłębia.
Zastanawiający jest natomiast fakt, że przez spadek pierwszej drużyny miedziowych do niższej ligi, gorzej wiedzie się wszystkim piłkarzom i piłkarkom grającym w Zagłębiu Lubin. Kobiety w środku tabeli skończyły pierwszy ekstraligowy sezon, a mimo tego do końca czerwca nie było wiadomo czy żeńska drużyna miedziowego klubu nie zostanie rozwiązana. Powód? Brak pieniędzy. Z klubem pożegnało się więc wiele doświadczonych zawodniczek. Finansowo ucierpiał jednak nie tylko żeński skład. Nieoficjalnie wiadomo, że gorzej wiedzie się także piłkarzom z drugiego zespołu i młodej ekstraklasy.