Pokrzywdzony okazał się niewiarygodny

44

LEGNICA/LUBIN. Sąd nie dał wiary wersji mieszkańca Lubina, Adriana J., który twierdził, że padł ofiarą napadu z użyciem noża. Pokrzywdzony wskazał dwóch sprawców rozboju. Obaj na długie miesiące trafili do aresztu. Teraz się okazało, że nie ma żadnych dowodów na to, by ktokolwiek komukolwiek groził nożem.

Z wyroku najbardziej zadowolony jest 26-letni Łukasz T., który nigdy dotąd nie miał do czynienia z wymiarem sprawiedliwości. Lubinianin odpowiadający przed Sądem Okręgowym w Legnicy za rozbój, bardzo długo czekał na ten moment. Wcześniej, jak się okazało na podstawie pomówień, aż cztery miesiące spędził w areszcie!

– Sąd uniewinnił mojego klienta od zarzutu rozboju, bo stwierdził, że nikt nie używał noża – mówi z satysfakcją mecenas Iwona Sarna. – Uznał natomiast, że jest winny lekkiemu uszkodzeniu ciała, za co ukarał go grzywną, którą jednak zaliczył w poczet tymczasowego aresztowania – dodaje obrońca Łukasza T.

Łukasz T. od początku przyznawał się do tego, że uderzył swego znajomego. Kategorycznie zaprzeczał jednak, by groził mu nożem. Prokuratura nie uwierzyła jednak w taką wersję wydarzeń i oskarżyła o rozbój jego oraz drugiego uczestnika zdarzenia, 30-letniego Artura K.

– Czuję satysfakcję – przyznał po zakończeniu procesu Łukasz T., który jeszcze nie podjął decyzji czy po uprawomocnieniu wyroku podać o odszkodowanie Adriana J., za sprawą którego znalazł się za kratkami.

Szczegóły sprawy: /aktualnosci,12939,sadowy_final_przyjazni.html
/aktualnosci,12811,przyjaciele_od_siedmiu_bolesci.html


POWIĄZANE ARTYKUŁY