Podopieczni Michała Grzesika po wyrównanym spotkaniu pokonali na własnym parkiecie ekipę Dewelopera Zielonej Góry, 58:53.
W pierwszej kwarcie lubinianie zderzyli się z mocnym atakiem koszykarzy Kamila Czapli, którzy pamiętali jeszcze porażkę na własnym parkiecie. Tą część spotkania wygrali właśnie goście, 16:18. Mocne słowa trenera Grzesika i sportowa złość zmieniły obraz gry w drugiej kwarcie. SMK Lubin grało pewniej i odrabiało straty, po czym wyszło na prowadzenie. Ostatecznie „Lubińskie Lwy” pokonały rywali 58:53, choć niewiele brakowało, aby zielonogórzanie pokrzyżowali szyki gospodarzom.
– Na pewno trudniejszy pojedynek nić to w Zielonej Górze. Jesteśmy po sromotnej porażce ze Śląskiem Wrocław, która nas dotknęła, więc była to bardzo ważna wygrana. Odbudowaliśmy się jako drużyna i zagraliśmy zespołowo – podkreśla rozgrywający i rzucający SMK Lubin.
6 kolejka 3 Ligi Koszykówki Mężczyzn, grupa finałowa 1-8
SMK Lubin – SKM ZASTAL FATTO Deweloper Zielona Góra 58:53 (1 kwarta: 16:18, 2 kwarta: 21:10, 3 kwarta: 7:14, 4 kwarta: 14:11)
Dla SMK Lubin rzucali: Jacek Iłowski (12), Damian Dwornik (12), Paweł Macowicz (12), Jędrzej Toś (9), Jakub Słaby (8), Miłosz Olejniczak (5).
Fot. Mariusz Babicz
