Pokonali Siechnice w dogrywce

14

Koszykarze SMK Lubin rozegrali zacięty wyjazdowy pojedynek z KKS Siechnicami. Po czterech kwartach na tablicy widniał rezultat remisowy. Do rozstrzygnięcia potrzebna była dogrywka, która na swoją korzyść rozstrzygnęli lubinianie.

W pierwszą kwartę dużo lepiej weszli gospodarze, którzy wykorzystując słabą grę SMK w obronie odskoczyli na 4:0, a następnie na 6:2. Na szczęście od tej pory to lubinianie nabrali rozpędu i po trójkach Wojtka Jaworskiego i Łukasza Markowicza wyszli na prowadzenie 10:8. Kolejne minuty to systematyczna próba powiększenia przewagi, która skończyła się wynikiem 23:18 dla nas.

Kolejna część to piorunujący powrót Siechnic wyprowadzający ich na prowadzenie 24:23. Dwie trójki Jacka Iłowskiego i Pawła Macowicza uspokoiły przeciwnika i ponownie przechyliły wynik na korzyść SMK. Szybkie ataki w wykonaniu Miłosza Olejniczaka kończone rzutami wolnymi utrzymywały w miarę bezpieczną przewagę i na przerwę między połowami schodziliśmy prowadząc 41:36.

Trzecia kwarta to nieskuteczna i chaotyczna gra z obu stron. Niewiele dobrych akcji, co potwierdza wynik tego okresu 12:12. Dla SMK najważniejszy był wynik +5 na tablicy świetlnej.

Kiedy w ostatniej odsłonie regulaminowego czasu gry, SMK zatrzymało Siechnice na zaledwie siedmiu oczkach samemu jednocześnie rzucając szesnaście, wydawało się, że wróciło zespół, który na wyjazdach w tym roku jeszcze nie przegrał, czyli zdecydowane i skoncentrowane w obronie, co przekładało się na liczne kontrataki. Wtedy jednak, po raz drugi w tym sezonie (w pierwszym meczu w II kwarcie, w tym w IV) Siechnice rozpoczęły szarżę i na kilkanaście sekund do końca doprowadzili do remisu 69:69. Udany „wjazd” na kosz Jakuba Botuszyna dał SMK ponownie prowadzenie 71:69, ale ostatnie słowo należało do gospodarzy.

Trener Piotr Nizioł poprosił o czas, rozpisał zagrywkę, którą udało się obronić, niestety przy walce o spadającą piłkę faulowany został Damian Oswald, który z zimną krwią doprowadził ponownie do remisu i czekała nas dogrywka. W międzyczasie z gry za pięć fauli wypadli Paweł Macowicz oraz Miłosz Olejniczak. Mimo, że koniec czwartej kwarty należał do Siechnic, to jednak dogrywkę idealnie zaczęło SMK. Całe dodatkowe pięć minut, to skuteczna gra Jacka Iłowskiego i Wojtka Jaworskiego, co pozwoliło na szybkie odskoczenie na 6 punktów. Mimo prób zmniejszenia straty, to jedna SMK kontrolowało grę w końcówce i to oni cieszyli się wygraną 83:78.

I kwarta 23:18
II kwarta 18:18
III kwarta 12:12
IV kwarta 18:23
Dogrywka: 12:7

SMK Lubin: Iłowski 25 (2), Jaworski 16(2), Olejniczak 12, Markowicz 11 (1), Macowicz 9(2), Botuszyn 6, Ludwig 4, Skibiński, Szkoła, Stachowski

KKS Siechnice: Oswald 22 (1), Panfil 15(3), Robak 11, Chodor 10, Liuras 8 (2), Ziętek 6, Zakrzewski 4, Dubiel 2, Sulima, Kraszewski, Fąfara, Dziurkowski

Źródło: smk.lubin.pl
 


POWIĄZANE ARTYKUŁY