Kiedy usłyszał o policji,porzucił auto i szybko schował się w zaroślach. Myślał, że nikt go nie zauważy… Mundurowi z lubińskiej komendy zatrzymali pijanego 73-latka, który wsiadł za kółko swojej toyoty, bo – jak mówił – skończyły mu się papierosy…
Sytuacja miała miejsce około godziny 15.00. Oficer dyżurny lubińskiej komendy otrzymał informację o ujęciu obywatelskim mężczyzny, który prawdopodobnie znajdował się pod wpływem alkoholu i w takim stanie przyjechał samochodem do sklepu.
Na miejsce pojechał patrol prewencji. Kiedy policjanci dojeżdżali na miejsce interwencji, zgłaszający poinformował, że kierowca oddalił się pieszo z miejsca zdarzenia i ukrył się w zaroślach.
– Funkcjonariusze szybko znaleźli mężczyznę schowanego w krzakach. Okazał się nim 73-letni mieszkaniec powiatu lubińskiego. Od razu wyczuli od niego silną woń alkoholu. Kontakt z nim był utrudniony z uwagi na bełkotliwą mowę. Mężczyzna miał również trudności, aby utrzymać równowagę – relacjonuje asp. sztab. Sylwia Serafin, oficer prasowy KPP Lubin.
Policjanci zbadali stan trzeźwości 73-latka. Okazało się, że ma 2,2 promila alkoholu w organizmie.
– Oświadczył mundurowym, że tego dnia pił alkohol w swoim mieszkaniu. W trakcie delektowania się trunkami skończyły mu się papierosy i podjął decyzję, że podjedzie po nie samochodem – mówi asp. sztab. Serafin. – Mężczyzna poniesie teraz surowe konsekwencje swojego nieodpowiedzialnego zachowania. Funkcjonariusze już zatrzymali mu prawo jazdy. Za jazdę pod wpływem alkoholu może mu grozić kara do 2 lat pozbawienia wolności, wysoka grzywna i zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych – dodaje policjantka, jednocześnie dziękując zgłaszającemu za obywatelską postawę i poinformowanie policji o całym zdarzeniu.