Bezdomni mieszkający w opuszczonym budynku przy ulicy Kolejowej najedli się wczoraj wieczorem strachu. Około 19 wybuchł tam pożar. Oprócz straży na miejsce przyjechała również policja. Pogroziła palcem zamieszkującym nielegalnie w budynku i odjechała.
Palił się drewniany dach. Strażacy, aby ugasić ogień potrzebowali dwóch godzin.
– Bezdomni, którzy mieszkali w tym nieużytkowanym budynku gospodarczym, zostali wyprowadzeni na zewnątrz – informuje lubińska straż pożarna. – Nikomu nic się nie stało. Pomieszczenia zostały przeszukane.
Mundurowi, którzy przyjechali tuż po strażakach pouczyli bezdomnych, że nie mogą mieszkać w tym miejscu.
– Bez zgody nie możemy nikogo odwieźć do noclegowni – wyjaśnia sierżant Sylwia Wilk z lubińskiej policji.
Policjanci sprawdzili, czy zaprószenie ognia nie było celowe. Nie doszukali się niczyjej winy, więc nie wszczęli śledztwa. Bezdomni zaś wrócili na swoje stare miejsce.
MRT