Pogoń Baltica Szczecin znów wydarła zwycięstwo w końcówce, tym razem ekipie z Lipska.
Ekipa z Bundesligi zdecydowanie lepiej zaczęła drugi niż pierwszy mecz. W piątej minucie HC Lipsk wyszedł na pierwsze prowadzenie w meczu – 3:2. Z biegiem czasu lepiej zaczęły grać szczecinianki i po niespełna kwadransie wyszły na trzybramkowe prowadzenie (7:4). W końcówce pierwszej połowy o czas poprosił sztab szkoleniowy Pogoni. Niespełna dwie minuty przed końcem mieliśmy już remis po 15. Obie drużyny w tej części dorzuciły jeszcze po jednej bramce i do przerwy mieliśmy remis 16:16.
Na początku drugiej połowy HC Lipsk, po trafieniu Saskie Lang odzyskał prowadzenie z początkowej fazy spotkania i znów byliśmy świadkami gry bramka za bramkę. Kwadrans przed końcem ekipa z Bundesligi wygrywała dwiema bramkami – 24:22. Pogoń szybko wyrównała i odzyskała nawet prowadzenie, ale Lipsk po dwóch trafieniach Franziski Mietzner znów wygrywał. Do końca wynik zmieniał się jak w kalejdoskopie, jednak w decydujących fragmentach to szczecinianki zachowały więcej zimniej krwi. Przy stanie po 32 osiem sekund przed końcową syreną Kamila Szczecina dała zwycięstwo swojej drużynie.
HC Lipsk – SPR Pogoń Baltica Szczecin 32:33 (16:16)
Lipsk: Kramarczyk, Kurzke, Roth 1 – Mazzucco 3, Mietzner 3, Einarsdottir 1, Schulce 2, Kudłacz-Gloc 6, Bosch 3, Lang 6, Reimer 3, Minevskaja 2, Sturm 1 , Rode 1.
Pogoń: Płaczek, Krupa – Jedziniak , Szczecina 3, Cebula 3, Głowińska 9, Buratto 1, Costa , Koprowska 2, Królikowska 3, Bancilon, Zawistowska 4, Kochaniak 5, Yashchuk 3, Noga.