Podzieli się opłatkiem z prezydentem

34

Był tradycyjny barszcz z uszkami, był opłatek, a do tego wspólne śpiewanie kolęd – w siedzibie Warsztatów Terapii Zajęciowej „Promyk” i „Słoneczko” zapachniało dziś świętami. Podopieczni zorganizowali spotkanie opłatkowe, na które zaprosili swoich rodziców i przyjaciół, a także władze miasta i regionu.

Świąteczne spotkanie opłatkowe to już tradycja w ośrodku przy ulicy Kukuczki. Zawsze jest występ artystyczny, wspólne śpiewanie kolęd, ale też tradycyjne, świąteczne potrawy na stole. Jak mówi Dariusz Jankowski, radny miejski, ale też prezes Stowarzyszenia Przyjaciół i Rodziców Osób Niepełnosprawnych „Równe Szanse”, takie spotkania są dla jego podopiecznych szczególnie ważne.

– Na wigilię naszych podopiecznych przyszły władze miasta i regionu, osoby, które kojarzą z gazet lub telewizji. Dla nich ważne jest to, że ktoś o nich pamięta, że mogą zamienić dwa słowa z prezydentem, podzielić się z nim opłatkiem, że mogą te osoby dotknąć – tłumaczy prezes Jankowski. – Także do tego krótkiego występu artystycznego przygotowywali się kilka miesięcy. To wydarzenie dla nich jest jak występ w Teatrze Wielkim w Warszawie, bardzo to przeżywają, czuja się jak prawdziwi aktorzy. A dla mnie najważniejszy jest ich uśmiech i zadowolenie – podkreśla.

Wśród gości, którzy zasiedli z uczestnikami warsztatów do wspólnego stołu, był m.in. prezydent Lubina Robert Raczyński.

– Spotykamy się ze względu na Święto Bożego Narodzenia, które jest najważniejsze dla nas, chrześcijan, bo pokazuje związki rodzinne i przyjacielskie – uważa prezydent Raczyński. – To miejsce jest szczególne, wyjątkowy jest też prezes tego miejsca. Darka Jankowskiego znam już od 40 lat. Poznałem go, gdy miał 16 lat i nie podziewałem się wtedy, że będzie miał w sobie tyle miłości, żeby tak kochać ludzi, a szczególnie chorych ludzi. Ja nie postrzegam tych dzieci jako chore, one po prostu kochają inaczej, ale przez to jeszcze bardziej potrzebują naszej miłości i cierpliwości – tłumaczy.

O dobroci i wrażliwości na potrzeby innych mówi też burmistrz Ścinawy Krystian Kosztyła.– Czas świąt to okres, kiedy otwieramy swoje serca i dostrzegamy potrzeby innych. Takie spotkania przypominają nam o tym i  powodują, że stajemy się bardziej wrażliwymi – zauważa.

Czego z okazji świąt życzą sobie podopieczni WTZ „Promyk” i „Słoneczko”? Wszyscy są zgodni – chcą białych świąt i pięknych prezentów. A prezes, już bardziej przyziemnie, dodaje, że dziś najważniejsze jest dokończenie rozbudowy ośrodka. – Czego nam życzyć? Żeby rozbudowa ośrodka została sfinalizowana. Życzymy sobie jeszcze jednej części, tej całodobowej, która będzie ostoją dla naszych podopiecznych. Ich kątem, gdy zabraknie rodziców i opiekunów, gdzie dożyją do końca swoich dni i będą traktowanie tak, jak my wszyscy – dodaje Dariusz Jankowski.


POWIĄZANE ARTYKUŁY