Podziękowania prezesa

15

"Chciałbym w tym miejscu serdecznie podziękować wszystkim moim pracownikom, bowiem każdy z nich, począwszy od trenerów i piłkarzy, na osobach odpowiedzialnych za sprzęt, czy czystość klubowych budynków zakończywszy, miał swój wkład w ten sukces. Proszę mi wierzyć, że na sukces Spółki składa się wytężona praca każdej osoby w niej zatrudnionej." – dziękując za tytuł Prezesa Roku pisze w swoim liście Robert Pietryszyn z Zagłębia Lubin.

Nagrody przyznanej przez „PN” nie byłoby także, gdyby nie Wy – kibice Zagłębia Lubin. Pamiętacie, jak jeden z Was napisał mi, że „medialność Zagłębia jest jak worek ziemniaków i co zamierzam z tym zrobić?”. Przyznaje, pierwsze dni w Lubinie nie były dla mnie łatwe. Optymizm, jakim tryskałem przed przyjściem do siedziby klubu zaczął maleć, gdy… przekroczyłem jej próg. Po trzech dniach chciałem tą pracę rzucić w diabły. Na szczęście paru bliskich mi przyjaciół odwiodło mnie od tej decyzji. A zatem, zamiast użalać się nad złym losem, zakasałem rękawy. Jedną z pierwszych decyzji, jakie podjąłem, był remont starej sali konferencyjnej, którą przekształciliśmy w nowoczesne Centrum Prasowe. Gdy skończyliśmy pracę, a jej efekty na naszej witrynie internetowej, choć nie tylko, mogli zobaczyć i ocenić fani, wówczas po raz pierwszy spotkałem się z przychylnymi komentarzami na temat tego, co robię. Przyznam, że dały mi one pozytywnego „kopa”, zmusiły do dalszych wysiłków. Ich efekt mogliście ocenić zarówno Wy, jak i wszyscy ludzie ze środowiska piłkarskiego. Udało nam się na przestrzeni ostatnich kilkunastu miesięcy dokonać wielu wspaniałych rzeczy. Wrażenia, jakie nam towarzyszyły, sukcesy sportowe, w jakie obfitował miniony rok i które mogliśmy świętować – tego już nikt nam nie odbierze!

Zdradzę Wam jeszcze coś. Kiedy przychodziłem do Zagłębia Lubin, piłka nożna, jako dyscyplina sportowa, nie była mi specjalnie bliska. Bardziej pociągała mnie perspektywa stawienia czoła nowemu wyzwaniu. Od tej chwili minęło kilkanaście miesięcy. Nie mogę dziś powiedzieć o sobie, że jestem piłkarskim ekspertem, jakkolwiek także nie jestem już laikiem. Najważniejsze w tym wszystkim jest jednak to, że pasja zawodowa stała się także moją prywatną namiętnością. Z przyjemnością przyjeżdżam do klubu, z uśmiechem na twarzy obserwuje budowę nowego obiektu Zagłębia Lubin, z zadowoleniem śledzę rozwój sportowy Mistrza Polski. Podobnie jak Wy mocno przeżywam porażki. Wiem jednak, że w Zagłębiu Lubin tkwi potencjał, dzięki któremu klub stale może się rozwijać według profesjonalnych zachodnich wzorców. Do tego właśnie, także z Waszym wsparciem, będziemy usilnie dążyć!

Ze sportowym pozdrowieniem,

Robert Pietryszyn

źródło: zaglebie.org


POWIĄZANE ARTYKUŁY