W piątkowy wieczór KGHM Zagłębie Lubin w ramach trzeciej kolejki PKO BP Ekstraklasy zremisowało 1:1 z Koroną Kielce. Dla gości trafił Antonin, a dla „Miedziowych” Michalis Kosidis.
Pierwsza połowa nie zachwyciła widzów, gdyż obie drużyny raczej zachowawczo podchodziły do akcji ofensywnych. Korona próbowała lewą stroną, na której bardzo aktywny był Błanik. Dominik Hładun kilkukrotnie musiał interweniować w groźnych sytuacjach. Pod bramką Korony lubinianie stwarzali zagrożenia głównie po dośrodkowaniach, a najlepsze strzały były autorstwa Michała Nalepy i Marcela Reguły.
W 67. minucie meczu Leszek Ojrzyński zdecydował się na potrójną zmianę, w której na murawie pojawili się m.in. Jakub Sypek i Michalis Kosidis. Ten pierwszy kilka sekund po wejściu bezsensownie faulował na połowie rywala, za co dostał żółtą kartkę, a goście po wznowieniu zdobyli bramkę. Chwilę później wychowanek Zagłębia zrewanżował się za błąd, kiedy przechwycił piłkę, wpadł w pole karne, podał do Kosidisa, a ten zdobył premierowego gola dla Zagłębia. Do końca spotkania drużyny raczej nie potrafiły stworzyć groźnych okazji.
W następnej kolejce Zagłębie będzie pauzować, gdyż jak ogłosił Departament Logistyki Rozgrywek – Raków Częstochowa poprosił o przełożenie spotkania ze względu na ich daleką podróż w Europejskich Pucharach.
Fot. Paweł Andrachiewicz
