To był jeden z najważniejszych pojedynków dla ZZPD Górnik Lubin. Mecz z liderem rozgrywek Klasy B, grupy Legnica II, Łagoszowią Łagoszów. Od samego początku było widać, że w obu zespołach jest nerwowa atmosfera. Ciężki pojedynek zakończył się remisem 2:2.
– Wyszliśmy na boisko nieco zdenerwowani. Miał to być mecz walki i taki był. Początkowo była szansa na zwycięstwo, no niestety kontrowersyjna decyzja sędziego dała rywalom drugą bramkę – podsumował spotkanie Krzysztof Marczuk. Rywal Górnika Lubin to najlepszy zespół rozgrywek 2011/2012. Na siedem spotkań zdobyli komplet punktów (21). Pojedynek z Górnikiem Lubin miał dać odpowiedź czy Łagoszowia to drużyna nie do pokonania. Zazwyczaj Łagoszów schodzi z boiska jako zwycięzca z dużą ilością strzelonych bramek. Jednak w 9 kolejce miało być inaczej. Gospodarzem spotkania byli lubinianie.
Choć od samego początku oba zespoły prezentowały dość wyrównany poziom, to Górnik lekko dostawała od swojego rywala. Za duże nerwów wkradło się w szeregi gospodarzy. Z tego powodu Lubin stracił pierwszą bramkę w spotkaniu. Okazało się jednak, że podziałało to na zespół Henryka Draczyńskiego bardzo motywująco. Lubinianie zaczęli grać bardziej agresywnie i niebawem zremisowali 1:1. Później było już znacznie lepiej. Zespół gospodarzy złapał wiatr w żagle i zdobył kolejną bramkę na 2:1. Nie udało się jednak dotrwać z takim rezultatem do końca. Łagoszowia w kontrowersyjnej sytuacji zdobyła gola na 2:2. Między piłkarzami obu zespołów nawiązała się ostra wymiana zdań. Końcówka była bardzo nerwowa. Jednak lubinianie nie zdołali już zdobyć trzeciej zwycięskiej bramki. ZZPD Górnik Lubin 2:2 Łagoszowia Łagoszów.