Podopieczni Pawła Szabelskiego utarli nosa liderowi I ligi, BBTS Bielsko-Białej, wygrywając z nimi w 7. kolejce 3:1. Dodatkowym smaczkiem był fakt, że zespół gości prowadzi Janusz Bułkowski, który w minionym sezonie zdobył złoty medal ze Stalą Nysa.
Pierwszy set pokazał, że faworytem spotkania jest MKS Cuprum Mundo Lubin. Lubinianie bardzo szybko doprowadzili do stanu 6:1, a po chwili przychodziły kolejne punkty. Kropkę nad i postawił Michał Żuk, który ustanowił wynik seta 25:10. W drugiej rozgrywce lubinianie dalej byli górą. Wspaniałym asem serwisowym popisał się Adam Michalski. Mundo wygrało 25:16. Trzeci set lepiej zaczęli podopieczni Janusza Bułkowskiego, którzy ostatecznie zwyciężyli 25:20. Czwarta rozgrywka była dość wyrównana. Do pewnego momentu gospodarze gonili wynik, ale ostatecznie wygrali 25:21 i cały mecz 3:1.
– Udowodniliśmy, że mamy równorzędną dwunastkę. Dużą rolę odegrała taktyka, zdecydowaliśmy, że rezygnujemy z blokowania ich prawego skrzydła. Tam młodsi chłopcy sporo się mylili, nie atakowali z tej strefy. Przerzuciliśmy całą siłę bloku na środek i na lewy. Wyszło tak jak chcieliśmy. W kontrataku było bardzo skutecznie. Dziś było to Cuprum z poprzedniego sezonu, zadowolone i w końcu kibice mogli być spokojni. Trenera Janusza Bułkowskiego bardzo cenię, fenomenalny człowiek, ale w tym meczu ograniczmy go. Mam nadzieję, że jeszcze się spotkamy w finale i w fazie play off powalczymy o złoto – podsumował Paweł Szabelski, szkoleniowiec MKS Cuprum Mundo Lubin.