Podbijają Indie pieszo

11

– Indie każdego dnia nas zaskakują. Kiedy już myślisz, że udało ci się rozgryźć panujące tutaj obyczaje, to wtedy los daje ci pstryczka w nos – komentuje Mateusz Rogalski, lubiński obieżyświat. Młody mieszkaniec naszego miasta w zeszłym roku udał się na samotną wyprawę motorem w głąb Rosji. Aktualnie, razem ze swoją sympatią podbijają Indie. Tym razem pieszo.

– Zwiedziliśmy Delhi, stolicę Indii, która okazała się niezwykle interesującym i atrakcyjnym miastem. Następnie Jajpur i Agra, miasta tak blisko siebie, a zupełnie odmienne kulturowo! Na temat Taj Mahal napisano już tak wiele, iż nie zamierzam się powtarzać. Jest to coś, co po prostu trzeba zobaczyć – mówi o podróży po Indii, Mateusz Rogalski. Lubinianin zwiedza teraz świat, wraz ze swoją sympatią. Jak mówi Indie zawsze ich fascynowały i choć zorganizowanie podróży w ten rejon Azji nie było łatwe, to udało im się w końcu zrealizować wspólne marzenie. Jak relacjonuje Mateusz, najbardziej co ich zaskoczyło, to sporo polskich akcentów. – Ludzie wciąż zasypują nas nowymi informacjami i okazuje się, że turyści z Polski są tu znani oraz bardzo lubiani. Co chwilę jesteśmy zaskakiwani nie do końca poprawnym "dziendobry" bądź "jak się masz". Zdarzyło się nawet, że w Forcie Amber sprzedawca gazet zaproponował nam " Gaziete wybolcia lub Riecpospolitia". Brzmiało to naprawdę fajnie – wspomina lubiński obieżyświat.
 


POWIĄZANE ARTYKUŁY