Do małżeństwa z Lubina zadzwoniła oszustka, podająca się za policjantkę. Twierdziła, że ich córka spowodowała wypadek ze skutkiem śmiertelnym i aby uniknęła kary więzienia, muszą zapłacić 100 tys. zł. Początkowo seniorzy uwierzyli w tę smutną historię, ale na szczęście ostatecznie nie dali się zwieść oszustom…

Do opisywanego zdarzenia doszło kilka dni temu.
– Na telefon stacjonarny małżeństwa z Lubina zadzwoniła kobieta, podająca się za policjantkę. Poinformowała seniorów, że potrzebne są pieniądze w kwocie 100 tys. zł, gdyż ich córka spowodowała wypadek, w którym śmierć poniósł pasażer samochodu. Aby nie zamknąć jej w więzieniu należy przekazać pieniądze – relacjonuje aspirant sztabowy Sylwia Serafin, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Lubinie.
Początkowo małżeństwo uwierzyło w historię opowiedzianą przez fałszywą policjantkę, lecz na szczęście w trakcie rozmowy 83-latek zaczął nabierać podejrzeń, że może mieć do czynienia z oszustwem.
Senior miał zablokowany telefon komórkowy i nie mógł zadzwonić do lubińskich policjantów, aby potwierdzić taką sytuację. Postanowił więc udać się do komendy osobiście. Kiedy był już na zewnątrz, zauważył mężczyznę stojącego przy jego domu. – Zapytał go, czy przyszedł po pieniądze. Okazało się, że to był jeden ze sprawców, którzy chcieli wyłudzić pieniądze od starszego małżeństwa. Kiedy przestępca usłyszał, że nie dostanie żadnej gotówki, a starszy pan idzie do komendy, natychmiast uciekł – kontynuuje rzeczniczka.
Tym razem czujność i rozwaga 83-latka pozwoliła uratować majątek rodziny. Lecz podobne telefony mogą pojawiać się w każdym z mieszkań na terenie naszego powiatu.
– Rozmawiajmy z naszymi bliskimi o metodach działań przestępców, aby uchronić ich przed przykrymi sytuacjami i utratą oszczędności – przestrzega asp. szt. Sylwia Serafin.