Do bardzo niebezpiecznej sytuacji doszło na przejeździe kolejowym przy ulicy Marii Skłodowskiej-Curie w Lubinie. Nie zamknięto rogatek, a pociąg towarowy o włos minął się z przejeżdżającym tamtędy autobusem komunikacji miejskiej. Dróżniczka, która odpowiadała za ten przejazd, usłyszała już zarzuty.
– Dyżurny lubińskiej komendy otrzymał zgłoszenie od jednego z pasażerów autobusu komunikacji miejskiej o nieopuszczonych rogatkach na przejeździe kolejowym przy ul. Marii Skłodowskiej-Curie w Lubinie, przez co o mały włos nie doszło do zderzenia się autobusu z pociągiem – informuje aspirant sztabowy Sylwia Serafin, oficer prasowy lubińskiej policji. – W sprawie zatrzymana została dróżniczka obsługująca przejazd. W chwili zatrzymania kobieta była trzeźwa – dodaje.
Śledztwo prowadzone jest w Prokuraturze Rejonowej w Lubinie. Dróżniczka usłyszała zarzuty niedopełnienia swoich obowiązków służbowych i doprowadzenia do bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym.
– Prokurator zastosował wobec podejrzanej środek zapobiegawczy w postaci zawieszenia wykonywania zawodu dróżnika oraz dozór policji. Trwają czynności zmierzające do wyjaśnienia wszystkich okoliczności tego zdarzenia – mówi rzeczniczka lubińskiej policji.