Ukrywał się w Niemczech, ale w końcu trafi do więzienia – 26-latek, który kilka lat temu brutalnie pobił w Lubinie dwóch mężczyzn, usiłował uniknąć kary za to. Poszukiwanego listem gończym mężczyznę złapali dolnośląscy funkcjonariusze przy pomocy swoich kolegów z Warszawy i Niemiec.
Pięć lat temu w Lubinie 26-latek brutalnie pobił drewnianą pałką dwóch mężczyzn. Obaj doznali licznych obrażeń ciała zagrażających ich życiu. Sąd skazał napastnika na dziesięć lat pobytu w więzieniu. Ten jednak postanowił kary uniknąć.
W maju tego roku do poszukiwań skazanego dołączyli funkcjonariusze Wydziału Poszukiwań i Identyfikacji Osób dolnośląskiej Komendy Wojewódzkiej Policji.
– Szybko ustalili, że poszukiwany zerwał wszystkie kontakty z rodziną i w celu utrudnienia trafienia na jego ślad przez policjantów, stosuje szeroki wachlarz metod ukrywania się. Po przeprowadzeniu szeregu czynności o charakterze operacyjnym zlokalizowali poszukiwanego. Jak się okazało, ukrywał się u naszych zachodnich sąsiadów. Mieszkał i pracował na terenie jednej z miejscowości w Niemczech – mówi podkomisarz Przemysław Ratajczyk z biura prasowego KWP we Wrocławiu.
Za 26-latkiem wydano list gończy i Europejski Nakaz Aresztowania. W sprawę zaangażowali się też policjanci z komórki ENFAST (Europejska Sieć Poszukiwań Celowych), działającej w Biurze Kryminalnym Komendy Głównej Policji. Oni koordynowali wymianę informacji między śledczymi z Wrocławia i Niemiec.
Kilka dni temu podczas wspólnej akcji policjanci zatrzymali 26-latka w jednej z miejscowości na terenie Turyngii.
– Mężczyzna był kompletnie zaskoczony. Został zatrzymany w momencie, kiedy wracał z pracy – dodaje Przemysław Ratajczak.
26-latek trafi teraz do zakładu karnego, w którym spędzi kolejne dziesięć lat.
Fot. Komenda Wojewódzka Policji we Wrocławiu