Uciekając przed policją 25-letni lubinianin wspiął się po balkonach wieżowca aż na dziewiąte piętro. Wywołał tym spore zamieszanie. Przyjechała policja, straż pożarna, karetka…
– Nad ranem obudził mnie hałas. Patrzę, a na balkonie stoi człowiek. Chciał, żebym go wpuścił – opowiada koledze mieszkaniec wieżowca przy Jastrzębiej 5, stojąc w tłumie gapiów przed budynkiem. Nie wpuścił intruza, więc ten wspiął się wyżej.
– Wszedł na dziewiąte piętro i rzucał w policjantów różnymi przedmiotami. O tam leży kwiatek w doniczce, którym cisnął – opisuje ktoś inny.
– Myślisz, że jak mieszkasz wysoko, to nikt nie wejdzie do mieszkania przez balkon. A tu się okazuje, że można – dodaje inna kobieta obserwująca to, co się dzieje na ulicy Jastrzębiej.
Dziś nad ranem mieszkańców budynku przy Jastrzębiej 5 obudził intruz wspinający się po balkonach i policja.
– 25-letni lubinianin próbował ukraść rower, który stał na balkonie na pierwszym piętrze. Został zauważony przez policjantów. Uciekł przed nimi po balkonach na dziewiąte piętro – informuje aspirant sztabowy Jan Pociecha, rzecznik lubińskiej policji, dodając, że wszystko to wydarzyło się dziś przed godzina 5. – Mężczyzna został zatrzymany przez policjantów – mówi.
W mieszkaniu, na którego balkon dostał się 25-latek, spał lokator. Jednak jak mówi Jan Pociecha, obudził się dopiero gdy było już po wszystkim i o całej historii dowiedział się od policjantów.
Zatrzymany mężczyzna został wyprowadzony z budynku przez policjantów około godziny 10.30.