Kilkanaście próśb o interwencję otrzymali do godziny czternastej lubińscy strażacy. – Opady deszczu były tak duże, że studzienki nie nadążyły przyjąć wody – informuje oficer dyżurny.
Zalana jest m.in. ul. Piłsudskiego w Lubinie. Dwa dni temu starostwo uroczyście otworzyło drogę. – Wtedy kierowcy otrzymywali alkohol i cukierki. Dziś nie jest już tak słodko: brną w wodzie – zauważa nasz Czytelnik z Lubina.
– Najwięcej zgłoszeń mamy ze Ścinawy, gdzie woda podtopiła piwnice – mówi strażak. – Służby pracują u nas już od ponad godziny – potwierdza słowa pożarnika jeden z naszych ścinawskich Czytelników.
Mieszkańcy Ścinawy z niepokojem patrzą w niebo. Jeszcze nie zdążyli zapomnieć o ostatniej powodzi, a tu znów muszą walczyć ze skutkami ulewy.