W szlagierowym meczu 17. kolejki ekstraklasy mężczyzn, pierwszym spotkaniu o ligowe punkty po przerwie związanej z występami reprezentacji Polski na Mistrzostwach Europy, piłkarze ręczni Interferii Zagłębia Lubin odnieśli cenne zwycięstwo. Podopieczni Jerzego Szafrańca wygrali na wyjeździe z Vive Kielce 34:32 (15:11).
Już w pierwszej minucie spotkania kieleckiej publiczności przypomniał
się Adrian Anuszewski, który otworzył wynik spotkania. Chwilę później
gospodarze wyrównali, ale w kolejnych minutach inicjatywa należała do
zawodników Interferii. Po kwadransie gry lubinianie prowadzili 10:6 i
chociaż co chwilę przewaga topniała, to znów rosła do czterech bramek.
Do szatni podopieczni Jerzego Szafrańca schodzili, prowadząc 15:11.
Od początku drugiej połowy kielczanie rzucili się do
odrabiania strat, jednak lubinianie nie pozwalali zawodnikom Vive na
wiele. Co prawda kwadrans po wznowieniu gry gospodarze zniwelowali
straty do jednej bramki 22:23, jednak mistrzowie Polski, grając
konsekwentnie zarówno w obronie, jak i ataku ponownie wypracowali sobie
2-3 bramkową przewagę. "Żółto-niebiescy" dwoili się i troili, ale nie
mogli znaleźć skutecznego sposobu na szczelną defensywę Interferii, a
szczególnie na świetnie spisującego się miedzy słupkami lubińskiej
bramki Michała Świrkulę. Podopieczni Jerzego Szafrańca kontrolowali
przebieg wydarzeń na parkiecie do końcowej syreny, wygrywając w
Kielcach 34:32, co dało im awans na pierwsze miejsce w tabeli ekstraklasy.
Vive: Bernacki, Kubiszewski – Rosiński 6, Bartczak 5, Chodara
5, Podsiadło 5, Nikulenkau 4, Konitz 3, Usachov 3, Żółtak 1,
Kuchczyński, Jachlewski, Zaremba.
Interferie: Świrkula – Stankiewicz 6, Niedośpiał 5, Kozłowski
5, Tomczak 4, Paweł Adamczak 4, Obrusiewicz 3, Anuszewski 3, Kieliba 3,
Orzłowski 1, Babicz, Steczek.