Pił z psiej miski i był agresywny wobec policji

4129

Stan odurzenia 25-latka zaskoczył nawet samych policjantów, starających się właśnie rozwikłać zagadkę zielonego renaulta, skradzionego na terenie Lubina. Mężczyzna nie dość, że przytulał się do psa i pił z jego miski, to wykazywał się agresją wobec funkcjonariuszy. Niewiele lepiej prezentowała się jego 19-letnia kompanka. Ostatecznie pojazd trafił do prawowitych właścicieli, a para podejrzanych do policyjnej celi.

Trzy zgłoszenia w krótkim odstępie czasu odebrali dyżurni polkowickiej komendy policji. W tle każdego z nich przewijał się zielony renault. dokładnie przeanalizowali zgłoszenia, połączyli fakty i „po nitce do kłębka” odtworzyli przebieg zdarzenia. Funkcjonariusze dokładnie przeanalizowali wszystkie sygnały, połączyli fakty i „po nitce do kłębka” odtworzyli przebieg zdarzenia. Efektem dobrze skoordynowanych działań było zatrzymanie złodziei samochodu na gorącym uczynku.

Pierwsze zgłoszenie dotyczyło sytuacji zaobserwowanej przez kierowców, kiedy z zielonego samochodu na środku drogi wysiadła młoda kobieta. Z relacji świadków wynikało, że była mocno zdezorientowana i jej stan wskazywał, że może być nietrzeźwa lub pod wpływem innych substancji. Policjanci natychmiast udali się na miejsce. Początkowo podejrzewali, że może chodzić o przestępstwo na tle seksualnym bądź handlem ludźmi.

– Chwilę później polkowiccy funkcjonariusze odebrali informację z komendy policji w Lubinie dotyczącą kradzieży zielonego renaulta. Przestępstwo miało miejsce kilka minut wcześniej na jednej z ulic miasta, a sprawcy mieli się przemieścić w kierunku gminy Grębocice – informuje młodszy aspirant Przemysław Rybikowski, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Polkowicach.

Trzecie i ostatnie zgłoszenie dotyczyło irracjonalnie zachowującego się mężczyzny, który przyjechał zielonym samochodem na teren jednej z posesji w Grodowcu i… zaczął bawić się z pilnującym jej psem.

– Oficer dyżurny widząc, że może mieć do czynienia z tym samym samochodem i potencjalnym sprawcą kradzieży, skoordynował działania w taki sposób, aby w jak najkrótszym czasie na miejsce dotarła jak największa grupa funkcjonariuszy – dodaje rzecznik.

Widok, który zastali dzielnicowi z Grębocic i polkowiccy kryminalni zaskoczył nawet ich samych. Wewnątrz psiego kojca mundurowi zastali mężczyznę przytulającego psa i pijącego z jego miski. Zachowanie 25-letniego mieszkańca Legnicy wskazywało na silne odurzenie nieustalonymi jak dotąd substancjami, które przełożyło się na agresywne zachowanie wobec funkcjonariuszy, którzy byli zmuszeni obezwładnić agresora.

W ręce stróżów prawa wpadła też 19-letnia mieszkankę Wałbrzycha, która wcześniej wysiadła ze skradzionego samochodu, a jej stan świadomości nie odbiegał niczym od jej starszego znajomego.

– Wspomniana historia z czworonogiem oraz fakt, że oboje poruszali się samochodem, w którym jedna z felg nie posiadała opony obrazują, w jakim stanie odurzenia znajdowała się ta dwójka młodych ludzi w chwili zatrzymania – zauważa policjant.

Ostatecznie zarówno 25-latek jak i 19-latka po badaniu lekarskim trafili do policyjnych celi, a skradziony mienie o łącznej wartości 6 tys. zł w postaci samochodu ze znajdującym się wewnątrz sprzętem wędkarskim powróciły do prawowitego właściciela.

Zatrzymani dopiero po 48 godzinach usłyszeć zarzuty. Wcześniej nie dało się z nimi nawiązać jakiegokolwiek logicznego kontaktu. Para odpowie za kradzież samochodu, a 25-latek dodatkowo za kierowanie pojazdem wbrew orzeczonym sądowym zakazom. Od mężczyzny została pobrana również krew do dalszych badań. Jeśli potwierdzą się przypuszczenia policjantów, to mieszkaniec Legnicy z uwagi na kierowanie pojazdem pod wpływem narkotyków usłyszy kolejny zarzut. Podejrzanym za wymienione czyny grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.

Fot. KPP w Polkowicach


POWIĄZANE ARTYKUŁY