Piknik na miejskiej trawie

19

Piknik w centrum miasta? Dlaczego nie. Już na przełomie sierpnia i września lubinianie nie będą musieli wyjeżdżać poza miasto, by spędzić czas wśród zieleni. Napis „nie deptać trawników” przestanie obowiązywać. Zawsze jest jednak jakieś „ale”, bo do tego celu ma zostać wyznaczonych tylko kilka miejsc.

 

– Nadal oczywiście nie można niszczyć zieleni, ale w punktach wybranych przez lokalne władze będzie można spokojnie rozłożyć koc i np. zrobić piknik, ale oczywiście później po sobie posprzątać – tłumaczy Robert Kotulski, komendant straży miejskiej w Lubinie.

Okazuje się jednak, że w naszym mieście przepisy dotyczące deptania trawników nie były specjalnie egzekwowane. – Reagowaliśmy tylko w przypadku, kiedy dochodziło do faktycznego niszczenia otoczenia, rozpalania ognia w miejscach do tego nie wyznaczonych lub wjeżdżanie samochodami na tereny zielone – dodaje Kotulski.

Teoretycznie jednak za zwykłe deptanie darni grozi kara nawet do 1000 zł lub nagana. – Ludzie obawiali się trochę, że mogą zostać ukarani i nie widać było lubinian, którzy beztrosko bawią się, lub opalają np. w parku – dodaje komendant.

Przepis ma zostać zmieniony na wzór zachodnich państw jak Stany Zjednoczone, gdzie codziennością jest widok rodzin spędzających czas w parku, grających w piłkę czy par przychodzących odpocząć na trawniku w cieniu drzew.

Co w takim razie ze zwierzętami? – To zależy od ustaleń lokalnych włodarzy, ale ja osobiście wolałbym, by zbyt wiele zwierząt nie mogło być w miejscach przeznaczonych do rekreacji. Część odpoczywających na pewno nie będzie zadowolona z obecności np. kilkunastu psów – odpowiada Kotulski.

Do tej pory przepis brzmiał tak: „kto na terenach przeznaczonych do użytku publicznego niszczy lub uszkadza roślinność albo depcze trawnik lub zieleniec lub też dopuszcza do niszczenia ich przez zwierzęta znajdujące się pod jego nadzorem, podlega karze grzywny do 1000 złotych albo karze nagany”. Teraz ukarany może zostać ten, kto „depcze trawnik lub zieleniec w miejscach innych niż wyznaczone dla celów rekreacji przez właściwe organy gminy". Jeszcze nie wiadomo gdzie będzie można odpoczywać. Decyzje zapadną wkrótce.


POWIĄZANE ARTYKUŁY