43-latek pił a później siadł za kierownicę. Uderzył w inne auto i próbował uciec. Został jednak zatrzymany przez świadków zdarzenia.
43-latek kierujący fordem wczoraj po godzinie 15 na jednej z ulic Lubina wjechał w skodę. Samochodem, w który uderzył, jechał 20-latek i 11-letni chłopiec. 43-latek jednak się nie przejął i odjechał z miejsca zdarzenia, zaparkował auto na sąsiedniej ulicy i poszedł w kierunku bloku, w którym mieszka. Zatrzymał go ojciec 20-latka ze skody, który znajdował się w pobliżu.
– Pijany mężczyzna cały czas próbował uciec, aby uniknąć odpowiedzialności za swój czyn. Policjanci ruchu drogowego, którzy zjawili się na miejscu, zatrzymali 43-letniego mieszkańca Lubina, od którego od razu wyczuli silną woń alkoholu. Mężczyzna był kompletnie pijany – informuje aspirant sztabowy Sylwia Serafin, oficer prasowy lubińskiej policji.
W trakcie rozmowy z policjantami 43-latek przyznał się do spowodowania kolizji. Powiedział, że w południe pił alkohol, a potem wsiadł do swojego samochodu, bo myślał, że nic po drodze się nie wydarzy.
Badanie wykazało u niego prawie 2 promile alkoholu w organizmie.
Policjanci zatrzymali prawo jazdy mężczyzny. Będzie on musiał również zapłacić za odholowanie samochodu, który porzucił na jezdni.
– Przypominamy, że kierowanie pojazdem będąc w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem narkotyków, zagrożone jest karą pozbawienia wolności do lat dwóch oraz wysoką karą grzywny, a także zakazem prowadzenia pojazdów – dodaje oficer prasowy lubińskiej policji.