LUBIN. Pijany okazał się kierujący seatem, który na widok policjantów wpadł w poślizg, zjechał z trasy i uderzył w przydroże drzewo. Zdarzenie miało miejsce na oczach stróżów prawa, którzy natychmiast pospieszyli mu z pomocą.
Mundurowi mieli problemy, by wydostać kierowcę z rozbitego auta. Po wybiciu jednej z szyb udało się go uwolnić. Mężczyzna był cały siny, stąd na miejsce wezwano karetkę pogotowia ratunkowego.
– Powód zasinienia okazał się jednak inny. Mężczyzna, 62-letni mieszkaniec powiatu lubińskiego, był nietrzeźwy. Miał niemal dwa promile alkoholu w organizmie – informuje aspirant sztabowy Jan Pociecha. Oficer prasowy policji zapewnia, że delikwent nie odniósł żadnych poważnych obrażeń.
Z relacji świadków wynika, że zdarzenie wyglądało bardzo groźnie. Do incydentu doszło na rogatkach miasta, na trasie prowadzącej do miejscowości Osiek.
Nietrzeźwy kierowca seata najprawdopodobniej zagapił się na policjantów, którzy w tym miejscu legitymowali 21-letniego kierowcę volkswagena polo. Młody mieszkaniec powiatu lubińskiego nie zdążył wyhamować i uderzył w tył nieoznakowanego radiowozu.
W chwili, gdy policjanci wypisywali sprawcy kolizji mandat i 6 punktów karnych, kierowca seata… wbił się w drzewo.