Pijany kierowca ciężarówki ukrył się w lesie

2399

Godną naśladowania postawą obywatelską wykazali się dwaj lubinianie, którzy zatrzymali pijanego kierowcę ciężarówki. Mężczyzna, gdy tylko usłyszał, że na miejscu za chwilę ma pojawić się policja, wyrwał się z objęć zgłaszających i ukrył w pobliskim lesie. Funkcjonariuszom udało się jednak dopaść 52-latka, a w jego samochodzie znaleźli pół butelki wódki.

Do opisywanego zdarzenia doszło we wtorek około południa. Dyżurny lubińskiej komendy otrzymał zgłoszenie o obywatelskim ujęciu nietrzeźwego kierowcy ciężarówki, który podróżował drogą krajową nr 3 w kierunku Lubina. Jadący za nieodpowiedzialnym mężczyzną świadkowie twierdzili, że styl jego jazdy od razu wskazywał, że może być on nietrzeźwy. Kiedy zjechał na pobocze i wysiadł z kabiny, zgłaszający poczuli silną woń alkoholu, a sam kierowca miał problemy z utrzymaniem równowagi.

Na miejsce natychmiast udał się patrol lubińskiej drogówki. 52-latek, gdy tylko usłyszał, że wkrótce może mieć do czynienia ze stróżami prawa, wyrwał się zgłaszającym i uciekł w kierunku pobliskiego lasu, porzucając swój pojazd.

– Kiedy mundurowi dotarli na miejsce, świadkowie przekazali im rysopis kierowcy ciężarówki i wskazali kierunek w którym uciekał. Funkcjonariusze w trakcie penetracji lasu zauważyli mężczyznę, który na ich widok zaczął oddalać się w głąb lasu. Po krótkim pościgu został jednak przez policjantów zatrzymany. Czuć było od niego silną woń alkoholu. Miał również problem z utrzymaniem równowagi. Tłumaczył funkcjonariuszom, że uciekał, bo kierował pojazdem w stanie nietrzeźwości – relacjonuje aspirant sztabowy Sylwia Serafin, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Lubinie.

Zatrzymanym okazał się mieszkaniec powiatu złotoryjskiego. Ponieważ odmówił badania alkomatem, został przewieziony do szpitala, celem pobrania krwi do badań na zawartość alkoholu w jego organizmie. W kabinie jego pojazdu funkcjonariusze znaleźli butelkę wysokoprocentowego  alkoholu, w połowie opróżnioną. 

52-latek w trakcie rozmowy z funkcjonariuszami nie potrafił określić, gdzie się znajduje. – Był pewny, że rozładował wieziony przez siebie towar, jednak okazało się, że już tak był zamroczony alkoholem i tylko mu się wydawało. Ponadto, policjanci ustalili, że mężczyzna stracił prawo jazdy na trzy miesiące za przekroczenie dozwolonej prędkości o 50  km/h w terenie zabudowanym. Miał odzyskać uprawnienia za dwa dni – informuje rzeczniczka lubińskiej policji.

Mężczyzna trafił już do policyjnej celi. Jeżeli badania krwi potwierdzą, że był nietrzeźwy, za swoje skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie będzie  odpowiadał przed sądem. Za jazdę w stanie nietrzeźwości może mu grozić kara do dwóch lat pozbawienia wolności, zakaz prowadzenia pojazdów i wysoka grzywna. 

– Warto podkreślić obywatelską postawę i poinformowanie policji o całym zdarzeniu. Takie zachowanie buduje poczucie bezpieczeństwa w momencie, gdy na naszej drodze pojawiają się tak nieodpowiedzialni kierowcy, którzy swoim zachowaniem stwarzają zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego. Ta prawidłowa reakcja zasługuje na szczególne uznanie – zauważa asp. Sylwia Serafin.

0

POWIĄZANE ARTYKUŁY