Alkohol dodał mu odwagi i nakłonił do żartów – trzydziestodziewięcioletni mieszkaniec powiatu lubińskiego zadzwonił do jednego z lubińskich hoteli, grożąc, że zdetonuje ładunek wybuchowy, jeśli nie otrzyma 130 tysięcy złotych. Żartowniś trafił za kratki.
– Policjanci z Komendy Powiatowej w Lubinie i Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu zatrzymali trzydziestodziewięcioletniego mężczyznę, podejrzanego o wywołanie tego fałszywego alarmu o podłożeniu ładunku wybuchowego. W chwili zatrzymania podejrzany znajdował się w stanie nietrzeźwości – relacjonuje aspirant Jan Pociecha, rzecznik lubińskiej policji.
Okazało się, że zatrzymany zrobił hotelowi głupi żart. Żadnego ładunku wybuchowego bowiem nie było. Mężczyzna, w chwili gdy zatrzymali go policjanci, miał dwa promile alkoholu we krwi. Za jego żart grozi mu do dziesięciu lat więzienia.