Pietryszyn: Z korupcją nie mamy nic wspólnego!

27

 

– Zagłębie Lubin, którego jestem prezesem nie ma nic wspólnego z jakimkolwiek procederem korupcyjnym. To zupełnie nowa spółka. W prowadzonym przeze mnie od 2006 roku klubie nie ma tolerancji dla korupcji –zapewnia Robert Pietryszyn, prezes Zagłębia Lubin.

glowka_pietryszyna.jpg

Taką odpowiedź otrzymaliśmy od agencji PR, reprezentującej klub, na informacje, które ukazały się w Przeglądzie Sportowym sugerujące, że mistrz Polski może zostać zdegradowany za kupienie sześciu meczów ligowych w sezonie 2003/2004. – Proceder, któremu przygląda się prokuratura, miał miejsce kiedy prezesem spółki był Jerzy F. Od kiedy jestem prezesem, Zagłębie Lubin jest zupełnie inną, działająca zgodnie z prawem i zasadami fair play spółką. Nie mamy nic wspólnego z indywidualnymi poczynaniami byłych pracowników klubu – podkreśla Pietryszyn. – W sprawie „afery korupcyjnej” zwróciliśmy się do prokuratury o nadanie nam statusu pokrzywdzonego. Prokuratura, po wnikliwej analizie dokumentów stwierdziła, że odnośnie Zagłębia Lubin nie ujawniono okoliczności, które wskazywałyby na uzasadnione podejrzenie popełnienia takich przestępstw, które w sposób bezpośredni naruszałyby lub zagrażałyby dobru prawnemu Spółki. Oznacza to, że Zagłębie jako klub, nie było zaangażowane w bezprawne działania – twierdzi prezes. – Czekamy na wyrok sądu w tej sprawie. Wierzę w ludzi z którymi pracuję, dlatego jestem spokojny. Powtórzę jeszcze raz – obecne Zagłębie z korupcją nie ma, nie miało i nigdy nie będzie mieć nic wspólnego – dodaje Pietryszyn.

 


POWIĄZANE ARTYKUŁY