Pietryszyn: Wzmocnień nie będzie

22

"Nie planujemy znaczących transferów. Mamy naprawdę mocny skład. Zespół trzeba tylko dobrze przygotować do rundy wiosennej. Sami piłkarze narzekali, że zajęcia przed sezonem nie były odpowiednio dobrane." – mówi Gazecie Wrocławskiej prezes Zagłębia – Robert Pietryszyn.

"Wspólnie przedyskutowaliśmy tę kwestię. Niby na jaką pozycję mielibyśmy kogoś sprowadzić? Wszędzie mam rywalizację, a kadra jest szeroka. Czasami w zajęciach bierze udział aż 28 chłopaków. To naprawdę wystarczy – mówi trener Zagłębia. Jeśli odejdzie Wojtek Łobodziński, to w jego miejsce można wstawić Szymka Pawłowskiego czy Dawida Plizgę. Nie można również zapominać o wypożyczonym do Śląska Patryku Klofiku. Gorzej będzie, jeśli opuści nas Manuel Arboleda. Wtedy rzeczywiście trzeba będzie kogoś dokupić do obrony. W czwartek spotykam się z menedżerem Wojtka i być może wtedy coś się wyjaśni. A Maniek wciąż ma ważny kontrakt. Problem w tym, że on źle się czuje w Lubinie. Jeśli znajdzie się ktoś, kto wyłoży pół miliona euro, to możemy porozmawiać." – dodaje z kolei trener Rafał Ulatowski.

źródło: GW/zaglebie.org


POWIĄZANE ARTYKUŁY