Z wielkim zadowoleniem opuszczali trybunę kibice ZZPD Górnika Lubin. Ich zespół rozegrał ostatnio mecz z Iskrą Droglowice, w ramach Klasy A, grupy Legnica 1. Podopieczni Janusza Przybyło wygrali 5:2.
Spotkanie odbyło się w Lubinie na stadionie Górnika. Ekipa gości była nastawiona na prostą zdobycz punktową, zwłaszcza że od 30 minuty grała w przewadze jednego zawodnika.
Początek pojedynku, to próba sił i możliwości. Pierwsi zdecydowany atak skonstruowali zawodnicy gospodarzy i w 7. minucie wyszli na prowadzenie. Pierwszą bramkę w tym meczu po zagraniu Kołcza zdobył Rakoczy. Na kolejnego gola kibice czekali do 15 minuty, w której to goście po błędach obrońców Górnika doprowadzili do wyrównania. Cztery minuty później zawodnicy z Droglowic ponownie wykorzystują błędy w ustawieniu gospodarzy i jest ZZPD przegrywało już 1:2. W 30. minucie sytuacja pogorszyła się jeszcze bardziej. Zawodnik miejscowych nieprzepisowo zatrzymał przeciwnika przed polem karnym i sędzia pokazał czerwoną kartkę. Radość zapanowała w drużynie przeciwnika. Nie dość, że wygrywali, to jeszcze mieli o jednego zawodnika więcej.
Z euforii wybił ich jednak ponownie Grzegorz Rakoczy, który wykorzystał podanie od Marcina Zwierza i „wpakował” piłkę do bramki na 2:2. W 35. minucie za Łukasza Barzdo wszedł Kamil Cywiński. Mecz był bardzo szybki i pomimo kilku okazji do przerwy nie wpadło więcej bramek.
W drugiej połowie, pomimo gry w osłabieniu Górnik rozpoczął od ataków na bramkę gości. Już na początku ekipa ZZPD miała sytuację do zdobycia prowadzenia. Kolejne ataki na bramkę rywali i kolejne sytuacje. W jednej z nich, Krzysztof Kujawa potężnym uderzeniem wprawia poprzeczkę w drganie, a odbitą piłkę na 3:2 „pakuje” do bramki Robert Gajewski.
W 70. minucie za Krzyśka Kujawę wchodzi Patryk Walentyński i kolejna roszada, która daje efekt kilka minut później, gdy obrońcy gości skupiają się na napastniku, swoje skrzydła rozwinął Grzegorz Rakoczy, który dał Górnikowi stan 4:2.
Sędzia doliczył do regulaminowego czasu gry trzy minuty i można było powiedzieć, że już jest po meczu, ale nie dla wspaniale dysponowanego Grzegorza Rakoczego. Młody napastnik widząc wychodzącego bramkarza przerzuca piłkę nad nim i odprowadza ją do bramki gości. Po tym golu sędzia nie zezwolił już na ponowne rozpoczęcie gry i zakończył spotkanie. Było to pierwsze zwycięstwo Górnika w rundzie wiosennej.
Bramki zdobywali : Rakoczy 4 ( 7,35,86,90+3) , Gajewski 53