Pierwsze transfery miedziowych

17

Koniec sezonu wiążę się ze zmianami kadrowymi w każdej drużynie. Nie inaczej jest w Zagłębiu Lubin. Miedziowi kontraktują zawodników i negocjują z nowymi. Za niedługo okaże się też dla kogo nie będzie miejsca w lubińskim zespole. Na razie przyszli Michal Hanek i Błażej Telichowski z Polonii Bytom.

Podstawą dla Zagłębia jest wzmocnienie obrony po tym, jak z drużyną pożegnali się Michał Stasiak i Grzegorz Bartczak. Z oboma zawodnikami klub rozwiązał umowę za porozumieniem stron.

Pierwszym transferem ma być pozyskanie z Polonii Bytom 30-letniego Słowaka Michala Hanka. To solidny gracz, który w minionych rozgrywkach opuścił zaledwie dwa spotkania. Dobrze zna go Jan Urban prowadzący Polonię przez kilka tygodni.

Z Polonii przyjdzie również drugi defensor Błażej Telichowski. Zawodnik ten prezentował niezłą formę przez cały sezon, więc nie miał problemów ze znalezieniem nowego pracodawcy. Bytomianie zostali zdegradowani z ekstraklasy i nie wiadomo nawet, czy przystąpią do rozgrywek I ligi. Najlepsi piłkarze więc z Polonii odejdą.

W linii pomocy jako pierwsze wzmocnienie można potraktować podpisanie trzyletniej umowy z Davidem Abwo. Nigeryjski skrzydłowy był najlepszym tegorocznym transferem miedziowych, więc nie dziwi to, że Zagłębie pozyskało go na stałe. Przypomnijmy, że Abwo trafił do Lubina na zasadzie wypożyczenia z węgierskiego Lombardu Papa.

Trener Jan Urban nie ukrywał, że szuka też gracza, który występował by na lewej stronie pomocy. Poszukiwania trwają.

Zdecydowanie wzmocnić trzeba również atak. Z formą napastników Zagłębia było w tym sezonie różnie. Tak więc obok zatrudnienia obrońcy, również snajper jest celem priorytetowym. Kto nim może zostać? Być może Takesure Chinyama, a więc piłkarz z którym Urban pracował w Legii Warszawa.

Nadal na nowy kontrakt czeka wyróżniający się zawodnik miedziowych w tym sezonie Dawid Plizga. Niewątpliwie odejście tego piłkarza byłoby sporym ubytkiem w zespole.

Plotki transferowe rozchodzić się będą zapewne przez co najmniej najbliższe dwa miesiące.


POWIĄZANE ARTYKUŁY