Podopieczne Bożeny Karkut i Renaty Jakubowskiej w wyjazdowym meczu z KPR Jelenią Górą zdobyły upragnione dwa punkty.
25:24 wygrało KGHM Metraco Zagłębie Lubin w swoim trzecim spotkaniu w ramach Superligi Kobiet. Pojedynek derbowy z Jelenią Górą nie należał jednak do najłatwiejszych. Na początku spotkania to gospodynie prowadziły 2:0. Później gra nieco wyrównała się i do 15. minuty było 6:6. Podopieczne Bożeny Karkut odskoczyły na dwie bramki i utrzymywały korzystny rezultat do końca pierwszej połowy wygrywając 13:11. W drugiej odsłonie meczu, Zagłębie utrzymywało bezpieczny dystans bramkowy, ale gospodynie stale deptały lubiniankom po piętach. Na pięć minut prze końcową syreną, miedziowe wygrywały 22:21. Do samego końca wynik spotkania był sprawą otwartą. Ostatecznie jednak Zagłębie pokonało KPR, 25:24. Na pochwałę zasługuje gra Moniki Maliczkiewicz, która niejednokrotnie ratowała zespół od straty bramki, czy Sabiny Kobzar, która zdobyła osiem bramek.
– Mecz walki. Jelenia Góra dobrze zaczęła, po naszych niefrasobliwych błędach. Zakończyliśmy jednak pierwszą połowę zwycięstwem. W drugiej połowie nie popełniłyśmy błędów wcale mniej, a potrafiłyśmy wygrać mecz jedną bramką. Grała dzisiaj Senabu Benga, oceniamy jej grę całkiem pozytywnie, zdobyła dwie bramki. Wkomponowała się do naszej gry. Popełniłyśmy dość dużo błędów, które na pewno miały wpływ na obraz gry. Mamy teraz trzy tygodnie przerwy, na których będziemy chciały te błędy wyeliminować – skomentowała Renata Jakubowska, II szkoleniowiec KGHM Metraco Zagłębia Lubin.