Pielgrzymi z Lubina dotarli w środę na Jasną Górą. W drodze do Częstochowy mieli do pokonania ponad 300 km. Z wieloma intencjami dotarli do celu i szczęśliwi wracają do domów.
Przypomnijmy, że pielgrzymi rozpoczęli wędrówkę do Częstochowy pod koniec lipca. Ci z grupy pierwszej, tzw. Jedyneczki wyruszyli spod kościoła św. Barbary i przebyli ponad 315 km. W ostatnim dniu pielgrzymka miała do pokonania 18 km z Blachowni na Jasną Górę. Na trasę ruszyli kwadrans po godz. 6. Punktualnie o 11 pątnicy dotarli do celu, towarzyszyły im strugi padającego rzęsiście deszczu. W nogach mieli wiele kilometrów, ale na ostatniej prostej towarzyszyły im uśmiechy.
– Dla mnie to już dziewiąta pielgrzymka, ale za każdym razem jest inaczej. Co roku każdy idzie z innymi intencjami. Nam z Jedyneczki pięknie się szło. Matka Boska przywitała nas deszczem, ale wewnątrz czułem ogromne zadowolenie. W ten sposób chciałem podziękować za kolejny rok życia – mówi Mirosław Młodecki, uczestnik pielgrzymki z Lubina.
Więcej zdjęć z pielgrzymki można znaleźć na Facebooku „Jedyneczki”
Pielgrzymi w czasie podróży korzystali z gościnności mieszkańców miejscowości, w których mieli postoje. Większość uczestników miała jednak swoje namioty. Dziennie pokonywali około 30 km.
– Większość spała w obozowiskach pod namiotami. Były wśród pielgrzymów także dzieci. Kilkuletnie rodzice nieśli na rękach lub wieźli w wózkach. Pogoda nam zbytnio nie dokuczała. Nie było w tym roku wysokich temperatur, a do deszczu już jesteśmy przyzwyczajeni – dodaje Młodecki.
W pierwszej grupie lubińskiej na Jasną Górę dotarło około 50 osób. Oprócz tego z Lubina wyruszyła szósta, czyli grupa salezjańska. W XXVII Pieszej Pielgrzymce do Częstochowy w sumie z naszego regionu wzięło udział blisko 700 uczestników.